Podopieczni trenera Dominika Kwapisiewicza mieli sporą zaliczkę wywalczoną zwycięskim spotkaniem w Suwałkach 3:1. Gospodarze nie zamierzali się poddawać i na początku pierwszego seta objęli prowadzenie 3:2. Ślepsk Malow szybko zareagował, doprowadził do wyrównania, a asy serwisowe Pawła Halaby pozwoliły suwalczanom uzyskać już wyraźną przewagę 10:5. To był kluczowy moment pierwszego seta, po którym goście zaczęli rządzić na boisku wygrywając partię otwarcia 25:20.
Drugi set także zaczął się z lekką przewagą miejscowych: 8:4. Ślepsk Malow Suwałki szybko odwrócił ten wynik. Doskonale grali Mathias Sanchez oraz Miran Kujundzić i po dwóch seriach, w których podopieczni trenera Dominika Kwapisiewicza zdobyli 11 punktów tracąc zaledwie jeden prowadzili 15:9. Po ataku Bartosza Filipiaka Ślepsk Malow zamknął seta wynikiem 25:18.
- Bardzo cieszymy się z tego zwycięstwa, zagraliśmy dobre spotkanie od samego jego początku. W tym sezonie rozegraliśmy 33 mecze, były wzloty i upadki. Patrząc na potencjał sportowy drużyny, możliwości klubów to my zawodnicy, sponsorzy, prezesi powinniśmy być zadowoleni z dziewiątego miejsca i z optymizmem patrzeć w przyszłość - mówi siatkarz Ślepska Malow Suwałki Paweł Filipowicz.
W trzeciej partii wyrównana walka toczyła się tylko do stanu 7:7. Potem inicjatywa już była po stronie suwalczan (10:7, 17:12). Ostatecznie Ślepska Malow wygrał 25:20i cały mecz 3:0.
LUK Lublin - Ślepsk Malow Suwałki 0:3 (20:25, 18:25, 20:25).
LUK: Nowakowski, Malinowski, Szerszeń, Hudzik, Komenda, Włodarczyk, Gregorowicz (libero), Watten (libero), Tavares, Romać, Jóźwik, Stajer, Wachnik.
Ślepsk Malow: Kujundzić, Sapiński, Filipiak, Halaba, Takvam, Sanchez, Filipowicz (libero), Buchowski.
MVP: Bartosz Filipiak.
“Bodyguard” lekiem na hejt?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?