Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Suwałkach aresztowano kobietę podejrzaną o uporczywe nękanie sąsiadów

hel
Wysyłała listy z pogróżkami do sąsiadów, a gdy się nie przestraszyli ich posesję zaczęła obrzucać butelkami, słoikami, puszkami i resztkami. Dzisiaj (2 marca), na wniosek suwalskiej prokuratury, została tymczasowo aresztowana na dwa miesiące.

– Kobieta usłyszała dwa zarzuty uporczywego nękania – informuje Krystyna Szóstka, Prokurator Rejonowy w Suwałkach.
Dwa, ponieważ prześladowała swoich znajomych w dwóch okresach. Na dodatek w warunkach recydywy.

Suwalczanka jest już oskarżona bowiem o nękanie sąsiadów mieszkających z drugiej strony płotu. Akt oskarżenia w tej sprawie śledczy skierowali do sądu w końcu minionego miesiąca.

Katarzyna D. ma 29 lat. Jest samotna i wraz z matką oraz siostrą mieszka w odziedziczonym domu, na osiedlu budynków jednorodzinnych. Żyjący tam suwalczanie mówią, że kobiety nie utrzymują z nikim kontaktów.
– Stronią od ludzi, nie odpowiadają na pozdrowienia, dziwnie się zachowują – opowiadają. – Całymi dniami nie wychodzą z domu, albo wymykają się chyłkiem i znoszą torby resztek wygrzebanych w kontenerach na śmieci choć otrzymują renty i mają środki do życia.
Pierwsze problemy z rodziną zaczęły się cztery lata temu. Wówczas Katarzyna D. zaczęła atakować posesję mieszkających w sąsiedztwie, powszechnie szanowanych emerytów. Na ich podwórko lądowały resztki jedzenia, puste butelki, słoiki, papiery, a nawet fekalia. Rzucała je i wylewała z balkonu, ze schodów, czy podchodząc pod płot. Bywało, że parę razy w ciągu dnia.

Obrzuca posesję sąsiadów odchodami. Emeryci są bezradni

– Nie mieliśmy z nimi żadnego zatargu – zapewniali pokrzywdzeni. – Nie mamy pojęcia, dlaczego nas upatrzyła.
Próbowali sprawę załatwić ugodowo, a gdy się nie dało, poprosili o pomoc policję. Funkcjonariusze przeprowadzili blisko 40 interwencji, aż w końcu Katarzyna D. została zatrzymana. Nie przyznawała się do winy, utrzymywała, że sąsiedzi nie dbają o porządek i stąd walające się na ich podwórku resztki jedzenia czy odchody. Po złożeniu wyjaśnień wróciła do domu i zaczęła atakować ze zdwojoną siłą. Kolejne interwencje policjantów zaowocowały tym, że Katarzyna D. została tymczasowo aresztowana i poddana badaniom psychiatrycznym.
– Wróciła do domu w minionym roku – opowiadają sąsiedzi podejrzanej, którzy z obawy o zemstę nie chcą podać swojego nazwiska. – Trochę się wyciszyła. Mieliśmy nadzieję, że więcej incydentów już nie będzie.

Ale jesienią minionego roku zaczęła atakować kolejnych sąsiadów. Przez blisko pół roku pisała do nich listy z pogróżkami, a gdy one nie przynosiły żadnego efektu na podwórko rzucała butelki, słoiki, puszki, a także resztki warzyw czy owoców. W końcu minionego tygodnia poszkodowani zawiadomili policję, a ta zatrzymała kobietę. Nie przyznaje się do winy, ale obciążają ją m.in. nagrania z kamer, które zamontowali atakowani suwalczanie. Wczoraj Katarzyna D. , decyzją Sądu Rejonowego w Suwałkach, została tymczasowo aresztowana na dwa miesiące. – Będziemy prosili o opinię dotyczącą zdrowia podejrzanej – zapowiada prokurator Szóstka.

Od terminu jej otrzymania będą uzależnione dalsze, merytoryczne decyzje. Osobom oskarżonym o stalking grozi do 3 lat więzienia. W przypadku Katarzyny D. kara ta, z uwagi na warunki recydywy, może być podwyższona do lat
5.

Zobacz koniecznie: Woda. Kranówka lepsza dla zdrowia i kieszeni

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na augustow.naszemiasto.pl Nasze Miasto