Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dożynki sołeckie odbyły się w Żywej Wodzie. Ależ była zabawa [ZDJECIA]

hel
Dożynki sołeckie odbyły się w Żywej Wodzie. To, zdaje się, jedyna wieś w regionie, która organizuje tego typu uroczystości. – Cieszę się, że możemy się spotkać, wspólnie podziękować za plony i się bawić – mówi sołtys Wiesław Pietrołaj, który wymyślił i organizuje dożynki od pięciu lat.

Wystawa sprzętu domowego sprzed lat, prezentacja tegoro-cznych płodów rolnych, różnego rodzaju konkursy z nagrodami dla zwycięzców, muzyka, a przede wszystkim bardzo dobra, wspólna zabawa. W niedzielę mieszkańcy Żywej Wody bawili się na sołeckich dożynkach. I choć pogoda płatała figle, chętnych do wspólnego spędzenia popołudnia nie brakowało.
– Na organizację tego spotkania przeznaczyliśmy niewielką część funduszu sołeckiego – mówi sołtys. – Pozyskałem też sponsorów, którym korzystając z okazji bardzo dziękuję za wsparcie.
Wiesław Pietrołaj rządzi Żywą Wodą od 28 lat. Wieś ma już wszystko – dobrą asfaltową drogę, wodociągi oraz kanalizację i trudno nie zauważyć, że to właśnie dzięki sołtysowi.
– Robimy jeszcze drogi na pola – precyzuje rozmówca. – Przydałaby się też świetlica, ponieważ w sołectwie jest coraz więcej dzieci oraz młodzieży i nie mają gdzie się spotykać.
W przeszłości świetlica była, ale jeden z byłych radnych kupił budynek i dziś przechowuje w nim maszyny. Trzeba więc budować kolejny obiekt.
– Nie chodzi o duży gmach, lecz niewielkie pomieszczenie, w którym można byłoby zorganizować choćby takie dożynki – dodaje. – Będę dążył do tego, by mały ośrodek kultury powstał. Oczywiście, jeśli pomysł zaakceptują mieszkańcy, bo to od ich decyzji zależy kiedy i co powstanie.
W niedzielę zabawa odbyła się w lesie, ale i tak nie brakowało chętnych do uczestnictwa. Najpierw wszyscy dziękowali Bogu za tegoroczne plony, a później zebrali się przy ognisku, by oderwać się od problemów dnia codziennego.

Dożynki wojewódzkie w Wigrach. Podziękują rolnikom za ciężką pracę i podzielą się z nimi chlebem

Skąd pomysł, by we wsi organizować dożynki? Pietrołaj mówi, że działa w Podlaskim Stowarzyszeniu Sołtysów i Krajowej Radzie Sołtysów i właśnie stamtąd przenosi na swój grunt niektóre, ciekawsze i zmierzające do integracji inicjatywy.
Dodaje, że w pierwszych edycjach dożynek uczestników było nieco mniej. Ale z roku na rok frekwencja poprawia się.
– Czy mieszkańcy są zjednoczeni? – zastanawia się głośno. – Myślę, że pewien sukces w tym zakresie osiągnęliśmy.
Sołtys nie uważa, że robi coś szczególnego. Podkreśla, że spotkania integracyjne należą do jego obowiązków, a ludzie to zauważają i zaczynają dawać od siebie coraz więcej.
Pietrołaj podkreśla, że nie chce budować kapitału politycznego, bo nie ma na to ani czasu, ani ochoty.
– Chcę, by ludziom żyło się wygodniej – precyzuje. – Myślę, że jest w tym względzie coraz lepiej.
Podczas dożynek nie zabrakło konkursów, zwycięzcy których otrzymali nagrody. Wyróżnienie też zostali wzorowi rolnicy. Z rąk sołtysa Pietrołaja otrzymali dyplomy Super Mieszkańców. – Chodzi o to, aby wiedzieli, że zauważamy ich starania – dodaje sołtys.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na suwalki.naszemiasto.pl Nasze Miasto