Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zaoszczędzili 1,5 mln zł, ale muszą zapłacić wysoką karę

Anna Gryza - Aneszko
Anna Gryza - Aneszko
archiwum
Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej w Suwałkach musi zapłacić pół miliona kary za nieodebranie zamówionego gazu. Spółka PGNiG proponuje rozłożenie zapłaty na raty.

Wzrost cen gazu zmusił Suwalskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej do oszczędności. Autobusy zasilane tym paliwem nie wyjeżdżały więc w trasę. Linie komunikacji miejskiej obsługiwano starszymi pojazdami, z silnikami diesla.

Dzięki takiemu posunięciu miasto zaoszczędziło 1,5 mln. zł. Jednak suwalska spółka zawarła długoterminową umowę z Polskim Górnictwem Naftowym i Gazownictwem na dostawę paliwa, którego nie odebrała. Teraz trzeba za ten gaz zapłacić. 

- Musimy zapłacić opłatę dodatkową w wysokości pół miliona złotych, ponieważ nie wykorzystaliśmy deklarowanej wcześniej ilości gazu - przyznaje Dariusz Przybysz, prezes PGK w Suwałkach. - Decyzje były podejmowane o ilości zamawianego gazu w zupełnie innych realiach. Kryzys energetyczny, który w ubiegłym roku rozpoczął się dotknął najbardziej rynek gazu ziemnego. W pewnym momencie wzrost był nawet dziesięciokrotny - tłumaczy. 

W związku z tym autobusy na gaz jeździły rzadziej niż planowano. Częściej na ulice Suwałk wyjeżdżały pojazdy z silnikami diesla. Autobusy na gaz przejechały jedynie 28 proc. kilometrów z zaplanowanych ponad 50 proc.

- Kary umowne, nakładane są na podstawie podpisanych umów i wynikają one z deklaracji zużycia przedstawionych przez Klientów, w których zobowiązują się do odbioru określonej ilości paliwa gazowego, którą to ilość następnie PGNiG Obrót Detaliczny dla danego Klienta zabezpieczyło. PGNiG Obrót Detaliczny wywiązuje się ze swojej części zobowiązania zgodnie z zawartymi umowami - podkreśla Departament Komunikacji PGNiG. 

Prezes PGK oczekuje rozmów i dojścia do kompromisu, bo jak podkreśla kara jest krzywdząca i bardzo wysoka. 

- Decyzję o nieodebraniu całego zamówionego gazu podjęliśmy świadomie. Liczyliśmy się z tym, że PGNiG zgodnie z zapisami umowy naliczyć pewną opłatę dodatkową, natomiast mamy zastrzeżenia do podejścia spółki jako partnera handlowego - dodaje Przybysz. 

I na przykładzie swojej spółki, która prowadzi m.in. Targowisko Miejskie tłumaczy, że można do swoich partnerów podchodzić po ludzku.

- Umowy ze wszystkimi handlowcami, którzy korzystają z Targowiska Miejskiego przewidują możliwość podniesienia czynszu o wzrost inflacji. My z tego nie korzystamy. Podnosimy opłaty, ale nie maksymalnie, nie tyle ile możemy. Trzeba patrzeć na partnerów po ludzku, tego samego oczekiwaliśmy od PGNiG - z goryczą mówi prezes PGK. 
Dostawca podkreśla także, że  że umowa z PGK  dotyczyła nie tylko dostaw sprężonego gazu ziemnego, ale przede wszystkim budowy stacji tankowania tego paliwa.

- Zgodnie z warunkami umowy, zaproponowanymi przez PGK w Suwałkach w ramach publicznych przetargów, nakłady inwestycyjne związane z budową stacji miały zostać pokryte przez gwarancję odbioru określonej ilości paliwa gazowego w określonym czasie. Także ta umowa, zaproponowana przez PGK w Suwałkach, określa mechanizm kar -tłumaczy PGNiG. - Spółka rozumie trudną sytuację Przedsiębiorstwa, dlatego zaproponuje rozłożenie wspomnianej płatności na raty - informuje.

Takie rozwiązanie nie satysfakcjonuje samorządu. 

- Trzeba byłoby usiąść do stołu czego nam brakuje i porozmawiać. Może o tej opłacie warto jeszcze przedyskutować, znaleźć jakiś kompromis. To olbrzymia kwota - mówi prezydent Suwałk, Czesław Renkiewicz. - Jeśli rzeczywiście przyjdzie nam zapłacić tę karę w systemie ratalnym to oczekujemy żeby te raty były rozłożone w długim czasie - dodaje. 

Jak przyznał włodarz, pieniędzy na karę w budżecie miejskim nie ma. 

- To jest coś za coś. Jeśli przyjdzie nam tę karę zapłacić będziemy musieli ograniczyć wydatki w innych naszych działania, czy to inwestycyjnych czy bieżących. Dziś nie jestem w stanie powiedzieć jak to sfinansujemy - przyznaje Renkiewicz. 

Prezes PGK nie kryje rozczarowanie z powodu braku zrozumienia ze strony PGNiG. 

- Sytuacja, z którą mieliśmy do czynienia w ubiegłym roku była wyjątkowa. Oczekiwaliśmy zrozumienia przez partnera handlowego i  przeanalizowania wszystkiego raz jeszcze - przyznaje.

 

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Zaoszczędzili 1,5 mln zł, ale muszą zapłacić wysoką karę - Suwałki Nasze Miasto

Wróć na suwalki.naszemiasto.pl Nasze Miasto