– Bez szczelnego zamknięcia wiat śmietnikowych i jasnego określenia kręgu osób, które mają możliwość korzystania z nich, nie uda się poprawić segregacji – uzasadnia inicjatywę zastępca prezydenta miasta Łukasz Kurzyna.
Ale nie wszyscy podchodzą do tego optymistycznie.
– Podobne rozwiązanie stosowaliśmy w naszych zasobach – mówi Tadeusz Czerwiecki, radny miejski i zastępca prezesa Międzyzakładowej Spółdzielni Mieszkaniowej w Suwałkach. – Pod kilku dniach od rozdania mieszkańcom kluczy mieliśmy zniszczone niemal wszystkie wkładki, a po paru tygodniach osiedla wyglądały jak śmietniki. Mieszkańcy zapominali kluczy, pozostawiali odpady pod wiatami, a wiatr, zwierzęta i ptaki roznosiły je po okolicy. Ostatecznie musieliśmy zrezygnować z zamykania wiat.
Suwalczanie w ciągu miesiąca wytwarzają około 2 tysięcy ton odpadów komunalnych. Można je podzielić na zmieszane i selektywne, a tych ostatnich jest coraz więcej.
– Edukacja zaczyna przynosić efekty – mówi Zbigniew Walendzewicz, prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Odpadami w Suwałkach. – Od trzech, czterech lat ilość odpadów segregowanych wzrasta.
Ale problem wciąż jest, a największy na terenie osiedli mieszkaniowych gdzie trudno jest ustalić kto segreguje odpady, a kto tego nie robi. Lokatorzy budynków wielorodzinnych bronią się, że w ich przypadku trud segregacji niweczą bezdomni, którzy przegrzebując śmietniki mieszają co się da. Pojawiają się też zarzuty, że śmieci podrzucają mieszkańcy podsuwalskich gmin.
– Zarzut ten jest prawdziwy – przyznaje wiceprezes Czerwiecki. – W naszych zasobach też spotykamy się z takimi praktykami. Przykłady? W miniony weekend, przy jednej z wiat na osiedlu Kamena ktoś podrzucił martwą sarnę. Tezy, że zwierzę przyszło do miasta i padło raczej obronić się nie da.
Elektroniczny zamek ma być zamontowany w wiacie śmietnikowej przy ulicy Wierusza-Kowalskiego, z której korzystają lokatorzy 120 mieszkań z dwóch bloków. Jeśli pomysł sprawdzi się, to zostanie wdrożone także w innych altanach. – Zachęcam również prezesów spółdzielni mieszkaniowych do inwestowania w takie rozwiązanie – mówił prezydent miasta Czesław Renkiewicz.
Grzegorz Karwel p.o. kierownika działu gospodarki zasobami mieszkaniowymi największej w mieście Suwalskiej Spółdzielni Mieszkaniowej informuje, że wszystkie jej altany są zamykane na klucz. A stopień segregacji ocenia jako dobry.
Dodajmy, że dwa lata temu bardzo ciekawe rozwiązanie zastosowały władze Ciechanowa. Tam zamontowano pojemniki otwierane na kody, które nalepiane są też na worki z odpadami. Dzięki temu łatwo ustalić kto wrzucił je do pojemnika. W ciągu roku liczba gospodarstw segregujących śmieci wzrosła z 10 do 90 procent.
Elektroniczny zamek w wiacie przy Wierusza-Kowalskiego ma być zamontowany w połowie kwietnia.
Rewolucja w zasiłkach chorobowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?