Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Usuńcie te ławki! Dajcie nam wreszcie spokojnie żyć!

msi
– Pijaczki w nocy kamieniem wybili nam szybę w oknie. Co jeszcze musi się stać, aby wreszcie ktoś zauważył nasz problem i pomógł się z nim uporać? – pytają mieszkańcy ulicy Staszica.

Chodzi tu dokładnie o mostek łączący wspomnianą ulicę z Gałaja, gdzie w nocy regularnie spotyka się spożywająca alkohol młodzież, a w ciągu dnia miejscowe pijaczki, którzy nie dość, że zostawiają sobie, można by rzec wysypisko to jeszcze niszczą ławki, podpalają kosze i zaczepiają przechodniów.

– To wszystko przez to, że miasto ustawiło w tym miejscu ławki. Prosimy! Niech ktoś je wreszcie usunie, my boimy się o życie swoje i bliskich – mówią mieszkańcy obu ulic.

"Gratisowe" ławki

Mostek łączący ulicę Staszica z Gałaja powstał trzy lata temu w ramach budżetu obywatelskiego.
– To ja byłem jego inicjatorem i zabiegałem o przeprowadzenie inwestycji – mówi Franciszek Łupiński. – Jednak projekt uwzględniał utwardzenie terenu, budowę mostu i koszy na śmieci, zaś miasto w „gratisie” dorzuciło nam dwie ławki.

Nową inwestycję szybko upodobała sobie młodzież urządzająca na moście libacje, a także amatorzy spożywania alkoholu pod chmurką. Raz tak się bawili, że podpalili kosz na śmieci i mieszkańcy ulicy musieli go gasić, a dwa lata temu w pobliskim domu kamieniem wybili okno.

– To już był szczyt wszystkiego, sprawę zgłosiliśmy na policję, ale nikt nie został za to ukarany – mówią domownicy. – Następnie wraz z ok. 30 mieszkańcami podpisaliśmy się pod petycją z prośbą o usunięcie z tego miejsca ławek. Trafiła ona do urzędu miasta i została zbagatelizowana.

Mieszkańcy obu ulic są już zmęczeni całą sytuacją. Starsze panie boją się przechodzić mostem, bo nieustannie są zaczepiane przez pijaczków, a bywa, że i wyzywane. Już nie wspominając o dzieciach, które na myśl, że idąc o koleżanek i kolegów muszą minąć to miejsce wolą pozostać w domu i same się bawić.

Gmina Raczki. Kajakarze alarmują: Kopią na "świętym miejscu"

Czarę goryczy przelała libacja młodzieży, którą urządzili sobie w nocy z 30 kwietnia na 1 maja. – Ręce mi opadły jak to zobaczyłem – opowiada pan Franciszek. – Wyrwane ze śrub obie ławki, a z nich deski wyrzucone do rzeki, do tego poniszczone kosze na śmieci, a wokół nich istne wysypisko, którego nie ma komu sprzątnąć. Do tego butelki, puszki i papierki wyrzucane są na pobliskie posesje.

Nasi rozmówcy uważają, że sposobem, aby rozwiązać pro-blem jest usunięcie ławek oraz nadzór straży miejskiej i policji, której jak twierdzą jeszcze w tym miejscu nie widzieli.

Nie wolno im ulegać

– Monitorujemy ten teren z tym, że do godz. 22, a wszystkie zdarzenia mają miejsce o późnych porach – mówi komendant Straży Miejskiej Grzegorz Kosiński.

Z kolei Piotr Tarasiewicz, zastępca dyrektora ZDiZ tłumaczy, że ławki można usunąć, ale to nie znaczy, że problem zniknie, bowiem pijąca młodzież urządza sobie libacje także w miejscach, gdzie ich nie ma. Dodaje, że nie powinno się ulegać dewastatorom, bo miejsce to ma służyć mieszkańcom oraz podkreśla, że niezbędne są na nim interwencje policji. Być może po kilku spisaniach i mandatach młodzież wreszcie przestałaby okupować most.

– Ławki możemy usunąć np. na próbę. Jeżeli przyniesie to jakiś efekt to możemy to tak zostawić – dodaje Tarasiewicz.

Tu oglądasz: Uwaga kierowcy! Są nowe znaki drogowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na suwalki.naszemiasto.pl Nasze Miasto