Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sąd uchylił decyzję o ponad milionowej karze, którą miał zapłacić Sławomir Jakubowski za oddanie opon. Czy to koniec sprawy?

Anna Gryza - Aneszko
Anna Gryza - Aneszko
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku uchylił dziś (12 października) decyzje o naliczeniu suwalskiemu przedsiębiorcy Sławomirowi Jakubowskiemu kary za przekazanie lokalnej fundacji kilkudziesięciu opon na budowę eko ogrodu. Kara sięgała z odsetkami prawie półtora miliona złotych. Niestety, ale to jeszcze nie koniec sprawy.

Urząd Marszałkowski w Białymstoku i ewentualnie Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Białymstoku będą musiały jeszcze raz zbadać całą sprawę. To właśnie decyzję urzędników sąd administracyjny uchylił, uwzględniając tym samym skargę wulkanizatora z Suwałk. 

- Po ogłoszeniu wyroku wyszliśmy ze łzami w oczach, szczęśliwi. Sprawiedliwości stało się zadość, dziękujemy suwalczanom za wsparcie, dziękujemy mediom za przychylność i za to, że cała Polska trzymała za nas kciuki - powiedział naszej redakcji Sławomir Jakubowski. - Ostatnie tygodnie były bardzo trudne dla naszej rodziny, dlatego jeszcze raz chcę podziękować mieszkańcom Suwałk za wsparcie. 

Wyrok zapadł w trzyosobowym składzie orzekającym, ale przy zdaniu odrębnym jednego z sędziów. Wyrok nie jest prawomocny, przysługuje od niego skarga do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
 
Przypomnijmy suwalczanin, który od 38 lat prowadzi w mieście zakład wulkanizacyjny w 2018 roku przekazał ponad 80 zużytych opon. Poprosiła o nie lokalna fundacja, która w Starym Folwarku chciała stworzyć eko ogród.Jeszcze przed rozpoczęciem prac ogrodniczych suwalczanin dostał 300 złotych mandatu od kontrolerów z Inspektoratu Ochrony Środowiska, za to, że przekazał opony firmie, która nie posiada zezwolenia na przetwarzanie odpadów. Tu z pomocą przyszedł Wójt gminy Suwałki. Wydał on decyzję potwierdzającą, że zgromadzone na nieruchomości opony zostały zebrane w celu modernizacji terenu zdewastowanego przez bobry jako umocnienie nadbrzeży stawu.

Decyzja ta została zaskarżona do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, ale skład orzekający przyznał rację wójtowi. Kilka miesięcy później na skutek wznowienia postępowania przed SKO, decyzja została uchylona. W październiku 2020 r wójt musiał nakazać usunięcie opon. Suwalczanin opony zabrał i zutylizował. W grudniu 2021 roku otrzymał jednak z Urzędu Marszałkowskiego list, gdzie nałożono na niego ponad milionową opłatę, bo przekazanie opon zostało przez urzędników uznane za pozbycie się odpadów.

- Sąd podszedł do naszej sprawy po ludzku, mam nadzieję, że to już koniec - podsumowuje pan Sławomir.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na suwalki.naszemiasto.pl Nasze Miasto