Dyrektorzy oficjalnie wypowiadać się nie chcą. Natomiast nieoficjalnie mówią, że taka sytuacja rzeczywiście nie motywuje ich do pracy.
– Podpisujemy listy płac i znamy pensje swoich nauczycieli – mówi proszący o zachowanie anonimowości dyrektor. –W naszej ocenie wynagrodzenie w oświacie nie odnosi się ani do odpowiedzialności, ani do nakładu pracy. Nauczyciele uczą po kilka godzin dziennie, a my pracujemy non stop. Nawet wieczorami zdarzają się telefony od rodziców, którzy oczekują interwencji w związku z niewłaściwych, ich zdaniem, zachowaniem nauczyciela czy innego ucznia.
Nauczyciel zarabia więcej
Pensje szefów suwalskich, podległych miastu placówek oświatowych są zróżnicowane. Najmniej, w granicach około 6500 zł brutto otrzymują dyrektorki przedszkoli. Uposażenie szefów szkół podstawowych jest nieco wyższe i waha się od 7700 do 8300 zł brutto, a ponadpodstawowych od 7500 zł do 9500 zł miesięcznie brutto.
Kilka dni temu, podczas posiedzenia rady miasta uwagę na wynagrodzenia zwrócił Marek Zborowski-Weychman, wieloletni dyrektor szkoły, który po uzyskaniu mandatu radnego zrezygnował z funkcji i pracuje jako nauczyciel.
– Nauczyciele nie powinni zarabiać więcej od swoich przełożonych – stwierdził radny, członek komisji oświaty rady miasta. – A takie sytuacje w podległych samorządowi szkołach oraz przedszkolach występują. Są placówki, których dyrektorzy pod względem uposażenia znajdują się na trzecim, a nawet czwartym miejscu.
Taka sytuacja występuje w jednej ze szkół ponadpodstawowych. Jej dyrektor zarabia około 7500 zł brutto, a nauczyciel rekordzista otrzymuje trzy tysiące więcej. Przy czym pensja zasadnicza jest porównywalna do dyrektorskiej, a ponad trzy tysiące złotych to dochód uzyskany za pracę ponad pensum - nadgodziny czy zastępstwa.
Zborowski-Weychman poprosił prezydenta aby przyjrzał się sprawie i nie dopuścił do sytuacji, że nie będzie chętnych do zarządzania placówkami
Pieniądze też się liczą
Radna Mariola Karpińska mówi, że wniosek jest zasadny. Dyrektorzy placówek oświatowych, którzy ponoszą odpowiedzialność i za jakość nauczania, i finanse, i majątek szkoły, i bezpieczeństwo uczniów, a ostatnio także rygory sanitarne powinni być wynagradzani godnie.
– Dyrektor to manager od zaangażowania którego zależy los uczniów i szkoły – dodaje rozmówczyni. – Możemy mówić o prestiżu, o satysfakcji z pracy ale czynnik finansowy też jest istotny – dodaje rozmówczyni.
W podobnym tonie wypowiadają się radni Jacek Niedźwiedzki i Anna Maria Gawlińska, która w przeszłości była zastępcą dyrektora szkoły, a dziś pracuje jako nauczyciel. Radna mówi, że dyrektorom należy systematycznie podwyższyć dodatki funkcyjne, które zróżnicują wynagrodzenie.
– Nie ma co zazdrościć nauczycielom pracy, która też do łatwych nie należy – dodaje. – Nadgodziny nie wynikają z widzimisię ale z braku fachowców w mieście. Ponadto uzyskiwany z tego tytułu dochód jest czasowy. Raz trzeba kogoś zastąpić, a innym razem nie i wówczas pensja jest znacznie niższa.
Czy dodatki dla dyrektorów przedszkoli oraz wzrosną, jeszcze nie wiadomo. Suwalskie władze muszą wcześniej przeanalizować zgłoszony problem.
Zobacz, ile zarabiają dyrektorzy placówek oświatowych. Kwoty od najniższych podajemy pod zdjęciami dyrektorów:
Dochody dyrektorów suwalskich przedszkoli i szkół pochodzą z oświadczeń majątkowych za 2019 rok.
Rewolucja w zasiłkach chorobowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?