- Nie rozumiem po co były inwestowane z pewnością nie małe pieniądze w plac zabaw przy szkole jeśli ten jest ciągle zamknięty - mówi jedna z mieszkanek. - W weekendy nie można na niego wejść, a w wakacje wisiała przy wejsciu na teren szkoły kartka, że "zabrania się korzystania z urządzeń ze względów bezpieczeństwa". To ja nie rozumiem, ten plac został zrobiony dla ozdoby, aby się pochwalić, że taki mamy?
Prawdą jest, że w Wiżajnach znajduje się jeszcze jeden plac zabaw przy ośrodku zdrowia jednak rodzice mówią, że jest już zniszczony i nie tak dobrze wyposażony jak ten przy szkole.
Uwaga! Pomylenie tych grzybów grozi śmiercią!
- Czasem aż przykro patrzeć jak dzieci zaglądają przez ogrodzenie, widzą kolorowe urządzenia, a nie mogą się na nich pobawić, bo furtka jest zamknięta - mówi jedna z mam. - Dzieci korzystają z placu w czasie lekcji, ale po nich również trzeba im jakoś czas organizować i nie ograniczać mozliwości fajnej zabawy.
Mirosława Wierzchowska, dyrektorka szkoły wytłumaczyła, że nikt nikomu nie zabrania zabawy na placu zabaw.
- Obok szkoły znajdują się dwa place zabaw, stary i nowy - mówiła. - Urządzenia znajdujące się na starym wymagają wymiany niektórych elementów lub naprawy. Szukamy firmy, która się tego podejmie, ale musi ona wydać atest, a bez niego do użytku obiektu dopuścić nie możemy.
Dyrektor tłumaczy, że wywieszona kartka dotyczy zakazu zabawy na starym placu zabaw przez, który trzeba przejść, aby dojść do nowego, który powstał trzy lata temu.
- Wywieszę nową informację bardziej precyzyjną w której jasno będzie określone, czego zakaz dotyczy - zapowiedziała Wierzchowska.
Kobieta dodała, że nowy plac zabaw znajdujący się przy szkole będzie zawsze otwarty i dzieci w każdej chwili moga z niego korzystać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
