Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Złapała za kuchenny nóż i dźgnęła na oślep. A później prysnęła gazem

Nowiny Suwalskie
archiwum
Sejny. Sąd wydał wyrok w bulwersującej sprawie. Pijana kobieta zaatakowała swojego sąsiada

Dźgnęła nożem sąsiada i musi zapłacić mu dwa tysiące złotych zadośćuczynienia. Poza tym, sąd skazał Wandę Z., bo o niej mowa, na karę więzienia w zawieszeniu na dwa lata. A to oznacza, że żarty się skończyły. Jeśli w czasie próby ponownie rzuci się na kogokolwiek z nożem, pójdzie za kratki.

Wanda Z. jest osobą samotną. Żyje na garnuszku pomocy społecznej i mieszka w lokalu komunalnym. W zasadzie zajmuje tylko pokój, bo kuchnia jest jedna, lokatorzy muszą się nią dzielić.

- Nadużywa alkoholu - opowiadają o Wandzie sąsiedzi. - A gdy się napije, jest bardzo agresywna. Nie raz już obrzucała sąsiadów wyzwiskami. Tyle tylko, że do tej pory uchodziło jej to na sucho, bo nie lała się krew. A z pijaną babą nikt nie chciał zadzierać.

Do zdarzenia, które doprowadziło kobietę na ławę oskarżonych sejneńskiego sądu doszło na początku minionego roku. Gdy Wanda Z. przebywała w kuchni do pomieszczenia wszedł też jeden z lokatorów, czyli Witold Ch. Nasi rozmówcy twierdzą, że współlokatorzy domu nie lubili się specjalnie, podobno już wcześniej dochodziło pomiędzy nimi do awantur.

- Pyskówki były na porządku dziennym - przekonuje mieszkanka domu. - A oboje po jednych pieniądzach, nie popuszczą sobie za grosz.

O co poszło tym razem? O lodówkę. Kobieta zdenerwowała się, że ma zbyt mało w niej miejsca. Najpierw sąsiada, który za bardzo rozłożył swoje produkty w chłodziarce obrzuciła obelgami. A gdy zaczął się tłumaczyć, złapała kuchenny nóż i ruszyła z nim na mężczyznę. Na szczęście, nie trafiła. Być może dlatego, że była pijana, albo napadnięty się bronił. Spowodowała więc tylko 4-centymetrową ranę ciętą na nosie. A później jeszcze prysnęła mu gazem w oczy, co spowodowało podrażnienie spojówek.

Gdy mężczyzna zalał się krwią, a zaalarmowani lokatorzy domu zaczęli wzywać policję, napastniczka uciekła z kuchni i zabarykadowała się w swoim pokoju.

W toku śledztwa nie przyznawała się do winy. Ale niewiele to pomogło. Policjanci znaleźli bowiem w jej łóżku nóż, którym dźgnęła sąsiada.

Prokuratura w Sejnach, która prowadziła śledztwo oskarżyła Wandę Z. o narażenie pokrzywdzonego na ciężki uszczerbek na zdrowiu. Skąd taki zarzut? Biegli stwierdzili, że kobieta mogła uszkodzić nerw twarzy, oko, albo w ogóle oślepić swoją ofiarę. Wanda Z. została skazana na siedem miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata.

Psycholog mówi, że tego typu zachowanie to skutek braku umiejętności radzenia sobie z emocjami. Być może Wanda Z. miała takie wzorce w swojej rodzinie, albo wśród znajomych. A do tego doszedł jeszcze alkohol, który znosi logiczne myślenie.

Mieszkańcy domu twierdzą, że Wanda Z. po wyroku nieco się uspokoiła.

- Pilnuje się i mniej pije - przekonują. - Miejmy nadzieję, że uda się jej wytrzymać jak najdłużej.

źródło: Nowiny Suwalskie

ZOBACZ:Gorzowscy policjanci uratowali ranionego nożem mężczyznę i zatrzymali podejrzewaną kobietę

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na suwalki.naszemiasto.pl Nasze Miasto