Śledztwo zaczęło się od zatrzymania na początku listopada 2021 r. w Olecku samochodu, który wyglądał jak karetka pogotowia typu ambulans. Kierowca i siedzący obok mężczyzna byli ubrani w ochronne skafandry przeciwcovidowe. Jednak we wnętrzu karetki przewożono 18 obywateli Iraku, którzy nielegalnie przekroczyli granicę polsko-białoruską.
Kierowca i jego pomocnik byli Polakami z centralnej części kraju.
Po wszczęciu śledztwa okazało się, że kilka dni wcześniej inną karetkę zatrzymano w Bielsku Podlaskim. Tam również dwóch Polaków z podwarszawskich miejscowości przewoziło 5 obywateli Iraku, którzy nielegalnie przekroczyli granicę Polski.
Czterech Polaków zostało zatrzymanych, prokuratorzy przedstawili im zarzuty za transporty, a następnie zostali tymczasowo aresztowani.
- Szybko ustalono, że obie karetki zostały kupione niedawno przez tego samego mężczyznę, więc obie sprawy połączono w jedno śledztwo, które poprowadziła Komenda Wojewódzka Policji w Białymstoku pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Suwałkach. W śledztwie uczestniczyli też funkcjonariusze Straży Granicznej z Gołdapi - informuje Wojciech Piktel, rzecznik prasowy prokuratury okręgowej w Suwałkach. - W wyniku dalszych działań ustalono, że karetki przewożąc cudzoziemców były pilotowane przez inne pojazdy poruszające się w pobliżu, w celu przekazywania instrukcji o trasie przejazdu i ewentualnych kontrolach drogowych - dodaje.
Grupa dokonała co najmniej 10 transportów w okresie od września do początków listopada 2021 r. Za każdym razem przewożono po kilku cudzoziemców, poza przypadkiem z Olecka, gdzie naraz przewożono ich 18.
- Do transportu cudzoziemców trzy razy wykorzystano karetki. Nielegalnie przewożono cudzoziemców także busami, a nawet lawetą, na której przewożono uszkodzony samochód, w którym umieszczano cudzoziemców. Do pilotowania transportów wykorzystywano przeważnie samochody osobowe - podkreśla Piktel.
Z materiałów śledztwa wynika, że zlecenia transportów napływały do obywatelki Polski mieszkającej w Wielkiej Brytanii. Następnie były ustalane warunki finansowe oraz czas i miejsce odbioru cudzoziemców. Prokurator łącznie przedstawił zarzuty 15 osobom, z czego 11 osób zostało tymczasowo aresztowanych. Wraz z umacnianiem się materiału dowodowego areszty były zamieniane na środki wolnościowe, jak poręczenia majątkowe i dozory Policji. Siedmiu osobom, w tym jednej kobiecie przedstawiono zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i przeprowadzanie transportów.
Właścicielowi kartek oraz Polce zamieszkałej w Wielkiej Brytanii przedstawiono zarzuty kierowania zorganizowaną grupą przestępczą i również przeprowadzanie transportów. Dwóch innych mężczyzn oskarżono o pranie brudnych pieniędzy, poprzez przyjmowanie na swoje dane osobowe przekazów pieniężnych z zagranicy, będących zapłatą za transporty i przekazywanie ich szefowi grupy. Przelewy przychodziły też na dane 3 osób z grupy. Robiono tak, aby utrudnić ustalenie przestępnego pochodzenia pieniędzy.
Czterem innym kurierom zarzucono wyłącznie po jednym transporcie, bez udziału w zorganizowanej grupie i skierowano wobec nich oddzielne akty oskarżenia.
Karetkę, którą zatrzymano w Olecku, prokurator już na początku śledztwa przekazał Szpitalowi w Olecku. Druga karetka zatrzymana w Bielsku Podlaskim z uwagi na wyeksploatowanie została przeznaczona do przepadku.
Za ułatwiane zorganizowania przekraczania granicy w ramach zorganizowanej grupy przestępczej grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności, jak też przepadek korzyści uzyskanych z przestępstwa.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?