Wyniki egzaminu gimnazjalnego - oj, będzie cyrk...

Weźmy pod uwagę stres towarzyszący gimnazjalistom podczas "małej matury" i przyjrzyjmy się kilku zadaniom-absurdom:
Zadanie 4. (0-1)*
Na rysunku przedstawiono przekrój geologiczny o głębokości ok. 1000 m ze złożem węgla brunatnego. Które zdanie mówiące o kolejności wydarzeń geologicznych jest prawdziwe?
A. Przesunięcie warstw skalnych wystąpiło wcześniej niż fałdowanie.
B. Przesunięcie warstw skalnych wystąpiło przed powstaniem złóż węgla brunatnego.
C. Złoża węgla brunatnego powstały wcześniej, niż nastąpiło fałdowanie.
D. Złoża węgla brunatnego powstały przed przesunięciem warstw skalnych.
W ciągu trzech lat nauki geografii, geologii poświęca się w gimnazjum niewiele godzin.
Zadanie 28. (0-3)*
Ola wlała ćwierć litra wody o temperaturze 20° C do czajnika o mocy 1000 W. Do ogrzania 1 kg wody o 1° C potrzeba 4200 J energii. Oblicz, po jakim czasie woda w czajniku osiągnie temperaturę wrzenia 100° C. Przyjmij, że 1 litr wody ma masę 1 kg, a całe ciepło wydzielane w grzałce jest pobierane przez wodę. Zapisz obliczenia.
Do tego typu zadań zwykle pomocniczo w treści podawano wzory, by uczniowie mogli uniknąć pomyłek podczas analizy zadania. W powyższym zadaniu zabrakło jakichkolwiek dodatkowych wskazówek.
Zadanie 32. (0-4)*
Uczniowie klasy III wybierali przedstawiciela do samorządu szkolnego. Było troje kandydatów: Ola, Paweł i Romek. W klasie jest 32 uczniów i każdy z nich oddał jeden ważny głos. Zwyciężyła Ola, uzyskując mniej niż połowę głosów. Reszta głosów rozłożyła się równo między pozostałych kandydatów. Ile głosów otrzymała Ola, a po ile pozostali kandydaci? Znajdź i wypisz wszystkie możliwości. Uzasadnij, że nie ma więcej.
Zazwyczaj na matematyce unika się rozwiązywania zadań "metodą prób i błędów"; jest to ostateczna metoda po nieskutecznym zastosowaniu wszelkich innych logicznych i znanych metod dochodzenia do rozwiązania. Aż do tej pory na egzaminach gimnazjalnych nie pojawiło się zadanie, które można było rozwiązać tylko i wyłącznie za pomocą tej metody.
Faktem jest, że zadań było 36 (łącznie zamkniętych i otwartych), uczniowie mieli 2 godziny na ich rozwiązanie; stres, zmęczenie (drugi dzień egzaminów), świadomość, że przed nimi kolejny egzamin, trzeci z rzędu, tym razem z języka obcego. Mnie nie przeraziła tak moja matura, jak to, z czym musieli się zmierzyć tegoroczni absolwenci gimnazjum.
Gratulacje dla grupy osób, które przez cały rok (od poprzedniego egzaminu) układały zadania na egzamin w 2010 roku, czym skutecznie zatruły życie nauczycielom i uczniom. Ja znam wyniki: nauczyciele są do niczego, uczniowie są do niczego, potrzebna jest natychmiast kolejna reforma edukacji! I pytanie retoryczne - kto, komu i co chciał "tym" udowodnić?
* w nawiasie ilość punktów przewidziana za zadanie