Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Władze Sejn Pozwały Sejneńskie Towarzystwo Opieki nad Zabytkami do sądu. Domagają się zwrotu działki w centrum miasta

Helena Wysocka
Helena Wysocka
Dzisiaj (11.01) rozpoczyna się proces w sprawie zwrotu do miasta działki, na której Sejneńskie Towarzystwo Opieki nad Zabytkami miało wybudować sukiennice. Działacze uważają, że żądanie jest bezzasadne.

– Nie pozwolę okradać mieszkańców – zapowiada burmistrz Arkadiusz Nowalski.

Sukiennice były budowane w latach 1829-1832, miały 21 kramnic i zadaszony dziedziniec. Obiekt został zniszczony w czasie II wojny światowej. Z inicjatywą odbudowy sukiennic wystąpiło Towarzystwo Opieki nad Zabytkami w Sejnach, które w 2010 roku otrzymało od ówczesnego burmistrza Stanisława Kapa grunt.

– Byłem przeciwny tej darowiźnie – przypomina Nowalski, który wtedy był radnym.

Umowa miasta z działaczami zakłada, że obiekt powstanie w ciągu dziesięciu lat. Okres ten upłynął właśnie w ubiegłym roku, a na działce nie rozpoczęła się żadna inwestycja. Stowarzyszeniu nie udało się bowiem uzyskać funduszy na ten cel. Wprawdzie kilka lat temu pojawiła się szansa dofinansowania budowy z budżetu Ministerstwa Kultury, ale działacze nie posiadali środków na tzw. wkład własny. Próbowali zachęcić do współpracy starostwo, czy wójta gminy, lecz ci nie wyrazili na to zgody. Przede wszystkim dlatego, że nie wiadomo było, ile pieniędzy potrzeba na utrzymanie obiektu i kto miałby je wygospodarowywać. Samorządowcy wskazywali, że jeśli już to partnerem projektu powinien być burmistrz, lecz stowarzyszenie nie podjęło z nim rozmów. Zapowiedziało tylko, że mimo zmarnowanej szansy sukiennice i tak powstaną na innej, położonej na obrzeżach miasta działce.

Tymczasem trwa spór o niewykorzystaną działkę w centrum. Burmistrz uważa, że powinna wrócić do miasta. Z kolei stowarzyszenie podnosi, że w umowie darowizny nie ma czytelnego w tym zakresie zapisu.

Sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Suwałkach, który na dzisiaj wyznaczył pierwsze posiedzenie. Stowarzyszenie w odpowiedzi na pozew argumentuje, że roszczenie jest bezzasadne. Uważa, że wniosek burmistrza o zwrot działki wartej 80 tys. złotych powinna zatwierdzić rada miasta, a tego nie uczyniła. Dlatego działacze wnoszą o oddalenie pozwu.

Czym jest długi COVID-19?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na suwalki.naszemiasto.pl Nasze Miasto