Organizatorem biegu był m.in. Bartosz Bałdyga, który tydzień temu zorganizował pierwsze w regionie górskie morsowanie. Wówczas kilkadziesiąt osób w szortach, w trzaskającym mrozie pokonało około 3-kilometrowy dystans.
Dzisiaj suwalczanie znowu udowodnili, że na polskim biegunie zimna można funkcjonować bez ubrań. Kilkanaście osób wzięło bowiem udział w walentynkowym biegu bez ubrań wokół zalewu i wzdłuż Czarnej Hańczy na odcinku ok. 3,5 kilometra. Towarzyszyli im sympatycy nordic walking, narciarstwa biegowego, a także zwykli, czyli ubrani biegacze. Uczestnicy wydarzenia otrzymali medale, a na wszystkich - także publiczność czekało ognisko.
Czym jest długi COVID-19?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?