Ten pochodzący z Kalifornii (USA) drapieżny żółw należy do jednego z groźniejszych obcych gatunków inwazyjnych w Europie i na innych kontynentach - informuje Anna Krzysztofiak z Wigierskiego Parku Narodowego. - Jeszcze niedawno osobniki, które były wypuszczane „na wolność” przez nieodpowiedzialnych, znudzonych nimi hodowców, najczęściej nie przeżywały zim. Ale teraz na skutek gwałtownego ocieplenia klimatu gatunek jest w stanie przetrwać.
Dodaje, że drapieżnik potrafi poczynić w środowisku naturalnym poważne szkody. Zagraża nie tylko naszym rodzimym żółwiom, ale i szerokiej gamie płazów, gadów i bezkręgowców, na które poluje.
- Chciałabym zaapelować do wszystkich miłośników przyrody: nigdy nie wypuszczajcie do środowiska zwierząt pochodzących z innych kontynentów. Jeśli natomiast zdarzy wam się spotkać takiego osobnika w przyrodzie, starajcie się, w miarę możliwości, schwytać go i przywieźć do odpowiednich instytucji, zajmujących się ochroną przyrody, np. do parku - informuje A. Krzysztofiak.
W przypadku żółwi ozdobnych należy zachować ostrożność, bo duże osobniki bywają agresywne i mogą ugryźć. Jeśli komuś zabraknie odwagi, powinien poinformować o odkryciu pracowników WPN.
Na terenie Wigierskiego Parku narodowego żyły żółwie, ale błotne. Ostatni raz obserwowano je w latach 70-tych zeszłego stulecia.
Zobacz koniecznie: Jesteś na L4? Spodziewaj się kontroli ZUS
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?