Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Szpitalu Wojewódzkim w Suwałkach trzeci już oddział jest covidowy. Przyjęć planowych nie ma na nefrologii

Helena Wysocka
Helena Wysocka
W Szpitalu Wojewódzkim w Suwałkach kolejny oddział, tym razem nefrologiczny został przeznaczony na potrzeby chorych z COVID-19.

W sumie 64 łóżka przeznaczone są dla pacjentów zakażonych koronawirusem – precyzuje dyrektor Adam Szałanda.

Czy będą kolejne, jeszcze nie wiadomo. Dyrektor informował wczoraj, że aktualnie nie wszystkie są obłożone. Ale sytuacja może zmienić się z godziny na godzinę.

Jednak nie należy zapominać, że placówka musi posiadać także miejsca dla pacjentów z innymi schorzeniami. Zwłaszcza teraz gdy augustowski szpital jest przekształcany w jednoimienny.

Daleko i drogo

W suwalskim szpitalu istnieje oddział zakaźny, ale - jak się okazuje - to za mało. Dlatego parę tygodni temu na potrzeby zakażonych COVID-19 został przeznaczony też oddział pulmonologiczny, a hospitalizowanych tam pacjentów przeniesiono na internę. Teraz zostały wstrzymane przyjęcia na nefrologię, a decyzja ta wynika stąd, że trzeba było wygospodarować kolejne miejsca dla zakażonych.
– Dializy są wykonywane – dodaje dyr. Szałanda. – Natomiast planowane przyjęcia na oddział realizowane nie są.
Pacjenci muszą szukać ratunku w Sokółce, Hajnówce czy Ełku, ponieważ w Sejnach takiego oddziału nie ma.

– Staramy się udzielać pomocy na tyle, na ile możemy – dodaje dyrektor. – Ale to oczywiste, że nie zawsze się da.
Zwłaszcza w sytuacji gdy do Suwałk zwożeni są pacjenci z powiatu augustowskiego, ponieważ SP ZOZ w Augustowie został przekształcony w covidowy. Przeciwko takiemu rozwiązaniu protestują m.in. niektórzy radni powiatu (organem prowadzącym szpitala jest powiat - dop.aut.) jak też działacze Konfederacji. Ci ostatni podczas niedzielnej konferencji prasowej poinformowali, że wystosowali do wojewody i ministra zdrowia pisma z prośbą o zmianę decyzji.
– Na terenie powiatu stwierdzono niewiele, bo około 200 przypadków zakażeń – argumentowali działacze. – Szpitale covidowe należy tworzyć tam, gdzie liczba zachorowań jest duża.

Marian Dyczewski, przewodniczący Towarzystwa Miłośników Ziemi Augustowskiej wskazywał, że dobrym miejsce byłyby np. Suwałki gdzie szpital jest duży. Placówkę można byłoby więc podzielić na dwie. Do wykorzystania, zdaniem społecznika, jest też nowo wybudowana hala sportowa Arena.
– Zostaliśmy odcięci od pomocy medycznej – alarmuje Dyczewski. – Słyszałem też, że część personelu w naszej placówce chce rezygnować z pracy. Jeśli tak się stanie, to nie będziemy mieć szpitala nawet wtedy gdy kinie pandemia.
Augustowianin zwraca uwagę na odległości. Niektórzy mieszkańcy powiatu mają teraz do szpitala nawet 60 kilometrów i muszą jechać ponad godzinę. Z kolei lekarze z suwalskiego szpitala zwracają uwagę na ogromne koszty. Pacjenci, którzy trafiają tylko na SOR, po wykonaniu badań i postawieniu diagnozy muszą być odwiezieni do domów. Często 60 km w jedną stronę.

Apel do wojewody

W minionym tygodniu dyrektor SP ZOZ w Augustowie Danuta Zawadzka wystosowała do wojewody podlaskiego prośbę aby w szpitalu pozostawić łóżka zabiegowe dla chorych z powiatu augustowskiego. Odpowiedzi jeszcze nie ma.

Czym jest długi COVID-19?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na suwalki.naszemiasto.pl Nasze Miasto