W ciągu trzech lat ponad 200 mężczyzn uczyło się tu walki z własną agresją. Rzadko jednak trafiają do Centrum dobrowolnie. "Najczęściej kierują ich sądy, z którymi mamy doskonałą współpracę" – mówi dyrektor PCPR, Stanisław Dziemian. Domowi oprawcy mają wybór: albo więzienie, albo wyrok w zawieszeniu i terapia. Również policjanci, podczas interwencji domowej, wdrażając tzw. procedurę "Niebieskiej Karty" dają mężczyznom szansę. Wtedy także trafiają oni na terapię.
W 2009 roku policjanci pomogli 270 ofiarom przemocy. Problem jest jednak dużo większy. "Wiele szanowanych rodzin przeżywa tragedię w domowym zaciszu" – mówi dyrektor Dziemian. Przemoc jest ukrywana. Psycholog Beata Andruczyk podkreśla, że nic się wtedy nie da zrobić. Kobiety muszą pokonać wstyd i szukać pomocy. Jeśli nie dla siebie, to dla dzieci, bo w przyszłości będą one albo ofiarami albo sprawcami przemocy. W Suwałkach wiele instytucji współpracuje ze sobą, dlatego tak wielu mężczyzn znęcających się nad swoimi rodzinami, trafia na zajęcia korekcyjno – edukacyjne.
Źródło: Radio Białystok
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?