Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Katyniu będzie trudno o przełom

Andrzej Godlewski
Stosunki polsko-rosyjskie zależą od Moskwy. Na razie chce ona ocieplenia. Czy wreszcie możemy mówić o przełomie? To pytanie pojawia się zawsze, gdy zbliża się jakieś spotkanie przywódców Polski i Rosji.

Stawiane jest ono przeważnie polskim politykom, mimo że ci nie są w stanie na nie odpowiedzieć. Polska opinia publiczna tęskni za dobrymi stosunkami z Rosją, ale to, czy takie będą, zależy niemal wyłącznie od Rosjan. W Moskwie doskonale o tym wiedzą i chętnie to wykorzystują. To nie kto inny jak rosyjski ambasador w Warszawie włączał się w krajowe spory między prezydentem a premierem i publicznie wskazywał, kto jest zaproszony do Katynia, a kto nie. Mimo to zadajmy jednak to pytanie: czy będzie przełom?

Dziś państwowa rosyjska telewizja Kultura pokaże film Andrzeja Wajdy ''Katyń''. W przyszłym tygodniu w Katyniu Donald Tusk i Władimir Putin wezmą udział w uroczystości ku czci pomordowanych polskich oficerów i obywateli ZSRR. Na defiladę 9 maja do Moskwy zaproszono Lecha Kaczyńskiego. Poza prowokacjami komunistów (''mordu w Katyniu dokonali Niemcy'') w Moskwie - inaczej niż przed wrześniowymi uroczystościami na Westerplatte - nie słychać o próbach fałszowania historii. To ważne gesty, które warto doceniać. Szczególnie teraz, gdy po serii zamachów Rosjanie pogrążeni są w żałobie. Jednak czy naprawdę można oczekiwać, że stanowić one będą jakiś przełom?
Rosyjska stacja Kultura jest przecież takim samym kanałem tematycznym co TVP Kultura. Ważny film o stosunkach polsko-rosyjskich nie dotrze więc do masowej widowni. Scenariusz uroczystości 7 kwietnia z udziałem szefów rządów Polski i Rosji nadal nie jest do końca znany. Widoczna jest rosyjska troska, by prawda o zbrodni na polskich oficerach nie zabrzmiała mocniej niż wspomnienie ofiar represji sowieckich w latach 30. i niemieckich zbrodni na czerwonoarmistach.

Niedawno Nina L. Khrushcheva zwróciła uwagę na schizofrenię w rosyjskim myśleniu. ''W 2007 r. wydano podręcznik dla szkół, który bronił racjonalizmu Stalina w mordowaniu milionów ludzi; w 2009 r. ''Archipelag Gułag'' Sołżenicyna, opisujący nieludzkie okrucieństwa pod rządami Stalina, zadano jako lekturę tym samym dzieciom'' - pisała wnuczka sekretarza generalnego KC KPZR Nikity Chruszczowa w styczniowym numerze ''Foreign Policy''. Wśród rosyjskich elit coraz częstsze są głosy potępiające stalinowski reżim, ale przeciętni Rosjanie ciągle Stalina cenią. Czy w takiej sytuacji możemy się spodziewać, by w przyszłym tygodniu rosyjski premier potępił sowieckie zbrodnie?

Możliwe, że dziś władzom na Kremlu zależy na dobrych stosunkach z Polską. Możliwe, że wkrótce pojawią się nowe gesty, które nas miło zaskoczą. Ale tak było już na początku lat 90. Wówczas Borys Jelcyn przepraszał w Warszawie za zbrodnie w Katyniu, a rosyjskie władze otwierały archiwa. Jednak tamten przełom został bardzo szybko unieważniony. Jak będzie teraz?

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na suwalki.naszemiasto.pl Nasze Miasto