Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Urząd Gminy w Gibach bez sekretarza. Skazana za oszustwo Barbara K. odchodzi na emeryturę

Helena Wysocka
Helena Wysocka
Archiwum
Barbara K., sekretarz Urzędu Gminy w Gibach, prawomocnie skazana m.in. za oszustwo przestanie pełnić funkcję z końcem maja.

Kobieta złożyła wypowiedzenie z pracy. Gdyby tak nie uczyniła, otrzymałaby dyscyplinarkę, ponieważ osoba skazana nie może piastować kierowniczych stanowisk.

Barbara K. od sześciu lat jest sekretarzem Urzędu Gminy w Gibach. Wcześniej była nauczycielką w sejneńskim liceum i prokuratorskie zarzuty dotyczą tego ostatniego okresu. Kobieta popadła wówczas w finansowe problemy, zaciągnęła kredyty, których nie spłacała, a gdy banki odmówiły jej kolejnego wsparcia prosiła o nie znajome, w tym Bożenę J. i Celinę G. Ta pierwsza twierdzi, że pożyczyła nauczycielce 28 tysięcy złotych choć sama potrzebowała pieniędzy. Ale bała się odmówić, aby nie zaszkodzić swojej córce, którą Barbara K. wówczas uczyła. Dzisiaj dług próbuje odzyskać komornik.

Na zwrot pieniędzy czeka też Celina G., która na prośbę oskarżonej zaciągała bankowe pożyczki i przekazała jej ponad 57 tys. zł. Gdy trzeba było je spłacić i to z odsetkami, żyła na skraju nędzy. Wielokrotnie błagania o zwrot pieniędzy nie przynosiły efektu. Barbara K. nie odpowiadała na korespondencję, albo przekazywała wierzycielce śmieszne kwoty.

Poszkodowane kobiety zawiadomiły organy ścigania i w lipcu 2019 roku Prokuratura Rejonowa w Sokółce oskarżyła Barbarę K. o oszustwo i potwierdzenie nieprawdy w dokumentach na podstawie których otrzymywała pożyczki. Chodziło m.in. o to, że nie wykazywała wszystkich swoich zobowiązań. Oskarżona nie przyznawała się do winy. Mimo to sejneński sąd, gdzie trafił akt oskarżenia w listopadzie minionego roku wymierzył urzędniczce szesnaście miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Wyrok zaskarżyła i Barbara K. i jej obrońca. Ten ostatni podnosił, że nie każde zadłużenie jest oszustwem. Nie występuje, gdy dłużnik dysponuje majatkiem, z którego można przeprowadzić egzekucję. A w przypadku Barbary K. taka sytuacja miała miejsce.

Sąd Okręgowy w Suwałkach nie podzielił tej tezy i utrzymał skazujący wyrok. W myśl obowiązujących przepisów, Barbara K. powinna być zwolniona z pracy. Władze gminy zgodziły się jednak na polubowne załatwienie sprawy.

- Sekretarz złożyła wypowiedzenie z pracy - informuje wójt Robert Bagiński. - Aktualnie przebywa na urlopie, a z urzędem pożegna się z końcem maja.

Barbara K. posiada uprawnienia emerytalne. W Urzędzie Gminy w Gibach została zatrudniona poza konkursem.

Czym jest długi COVID-19?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na suwalki.naszemiasto.pl Nasze Miasto