Dzisiejszej nocy mieszkańców bloku przy ulicy Kowalskiego 16 obudził hałas dobiegający z szybu windy. Na klatce unosiły się kłęby dymu. Straż pożarną poinformowała jedna z mieszkanek.
- Po przybyciu straży pożarnej na miejsce stwierdzono, że pali się winda, występuje duże zadymienie na klatce schodowej i wzrasta temperatura. Policja na miejscu zdarzenia rozpoczęła działania ewakuacyjne mieszkańców. Działania straży pożarnej polegały na ugaszeniu windy, podaniu prądów gaśniczych w wyższe kondygnacje, bo pożar się rozprzestrzenia na elementy konstrukcyjne szybu windowego, sprawdzeniu czy w pomieszczeniach nie ma jeszcze mieszkańców. Strażacy również oddymili budynek - informuje bryg. Kazimierz Golubiewski, oficer prasowy suwalskiej straży pożarnej.
Strażacy w windzie znaleźli zwęglone ciało. Najprawdopodobniej ofiarą był mężczyzna. Jego tożsamość i okoliczności śmierci ustala policja i prokuratura. Z bloku podczas pożaru ewakuowano 40 osób.
- Tu dużo osób chodzi, może ktoś to podpalił, może od niedopałka papierosa. Ta winda już od jakiegoś czasu byle jak działała, wczoraj ona była nieczynna cały dzień. W nocy usłyszałam coś na klatce, pies zaczął szczekać, zobaczyłam kłęby dymu. Policja nas ewakuowała. Tragedia - mówi jedna z mieszkanek przy ulicy Kowalskiego 16.
W nocnych działaniach brali udział strażacy z Suwałk oraz ochotnicy z Potaszni. W sumie 23 strażaków. Na miejscu była obecna policja i pogotowie ratunkowe. Czynności trwały około 5 godzin.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?