Do tragedii doszło w sobotę (30 stycznia) około godz. 1.30. Jedna z mieszkanek bloku poczuła na klatce schodowej dym i zaalarmowała strażaków.
- Po dojeździe na miejsce zdarzenia okazało się, że w jednym z mieszkań istnieje silne zadymienie - informuje bryg. Artur Przeborowski, komendant Powiatowej Straży Pożarnej w Sejnach.
W środku funkcjonariusze ujawnili częściowo nadwęglony zwłoki około 70-letniego mężczyzny. Ciało znajdowała się na tlącej się wersalce. Stąd przypuszczenie, że mogło dojść do zaprószenia ognia. Ale faktyczną przyczynę pożaru ustali powołany przez organy ścigania biegły. Mieszkanie właściwie nie jest zniszczone. Jak mówi komendant, było w nim tylko dużo dymu.
- Nadpalona jest wersalka - dodaje rozmówca.
Mieszkańcy Sejn zwracają uwagę na fakt, że nie jest to pierwszy pożar mieszkania. Paliło się ono też w maju minionego roku i wówczas poszkodowaną była żona właściciela mieszkania. Kobieta została przewieziona do szpitala gdzie mimo wysiłku lekarzy zmarła. Natomiast właścicielowi lokalu nic się nie stało.
Blokiem przy ulicy Konarskiego zarządza Spółdzielnia Mieszkaniowa w Sejnach.
- Mieszkanie jest własnościowe - precyzuje prezes spółdzielni Marek Zubrzycki.
Tragicznie zmarli małżonkowie mieli kilkoro dzieci. Syn, który nimi się opiekował zmarł z minionym roku. Natomiast dorosła córka mieszka poza Sejnami i to najprawdopodobniej ona po przeprowadzeniu postępowania spadkowego przejmie mieszkanie.
Czym jest długi COVID-19?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
