To pierwsza, ale być może nie ostatnia regulacja płac w tym roku. Wszystko zależy od możliwości finansowych suwalskiego samorządu. Mówiąc inaczej, od tego ile pieniędzy pozostanie w kasie po rozstrzygnięciu przetargów na zaplanowane inwestycje.
O tym, że „szeregowi” pracownicy Ratusza i podległych mu jednostek budżetowych zarabiają mało mówi się już od kilku lat. Ale w związku z rozmachem inwestycyjnym ciągle brakowało środków na podwyżki. Udało się je wygospodarować dopiero w minionym roku i wtedy pensje wzrosły. Najwięcej, bo aż o 12 procent otrzymali ci, którzy zarabiali do 2500 złotych miesięcznie.
– W tym roku podwyżka też będzie uzależniona od wysokości wynagrodzenia – informuje prezydent Czesław Ren-kiewicz.
Ci, którzy zarabiają do 2700 złotych mogą liczyć na 7-procentowy wzrost uposażenia, natomiast urzędnicy otrzymujący ponad 5 tys. zł miesięcznie – zaledwie 3 procent.
– Najwięcej, bo od 6 do 7 procent zyskają pracownicy przedszkoli – precyzuje prezydent. – Zatrudnieni w muzeum mogą liczyć na 5-procentową podwyżkę, a Suwalskiego Ośrodka Kultury – 4,61 proc.
W ośrodku pomocy rodzinie pensje wzrosną średnio o 4,36 procent, a w Ratuszu – 3,83 proc.
– Podwyżki są niezbędne – zauważa prezydent. – Ale będziemy kontrolować koszty funkcjonowania naszych jednostek i rozważać, czy nie zlecać usług zewnętrznym firmom.
Zobacz koniecznie: Jedziesz na ferie? Niewiedza może cię drogo kosztować
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
