Suwałki. Ukrainki posprzątały Park - nie podoba się to wielu mieszkańcom

Sobotnik to wiosenna ukraińska tradycja, gdzie w czynie społecznym ochotnicy sprzątają parki i skwery. Ukraińcy, którzy znaleźli schronienie przed wojną w Suwałkach postanowili to święto obejść w minioną sobotę. Uprzątnięte zostały Bulwary nad rzeką oraz Park Konstytucji 3 Maja. Przy pracach asystowali pracownicy Zarząd Dróg i Zieleni w Suwałkach. Ukrainki, które wzięły udział w akcji mówiły, że chcą w ten sposób podziękować mieszkańcom za pomoc i gościnę.

- Jeżeli mamy poczucie że otrzymujemy coś bezinteresownie to mamy tendencję do tego, żeby się odwdzięczyć za pomoc, to mechanizm zakorzeniony społecznie i tu mógł taki mechanizm zadziałać. Siłą wzajemności uchodźcy chcą coś dać od siebie - mówi psycholog, Beata Andruczyk.

Jednak gest uchodźców z Ukrainy nie spodobał się wielu mieszkańcom. Niezadowolenie widać w Internecie. Wśród komentarzy można na przykład przeczytać:

- "To jest żenujące i pełne pogardy, żeby wykorzystywać uchodźców w takiej chwili do robienia porządków. Wstyd!".

Inni internauci sugerują, że akcja pokazała, ze w mieście jest brudno:

- " jakby ludzie nie robili syfu i brudu, nie byłoby tematu".

Jest także wielu suwalczan, którym podziękowanie uchodźców bardzo się spodobało

- "Bardzo dobrze, że są taki inicjatywy. Zawsze to ci ludzie mają jakiś sposób na ucieczkę od czarnych myśli i przy okazji budują swój pozytywny wizerunek w społeczeństwie" - czytamy w komentarzach na portalu społecznościowym.
Podobnego zdania jest psycholog, Beata Andruczyk

- Tu działa taki mechanizm - terapia przez pracę. Jeżeli my męczymy swoje ciało, zwalniamy z pracy mózg. Przy tak trudnym czasie, jaki te kobiety przeżywają to jest dobra metoda umęczenia ciała, a tym samym oderwania się od tej tragicznej sytuacji.

Ukrainki zapowiedziały, że podobną akcję chcą zorganizować po raz kolejny.