Pan Mirosław (nazwisko do wiadomości redakcji) zgłosił się do naszej redakcji, po tym jak otrzymał mandat za brak opłaty w strefie płatnego parkowania. Problem polega na tym, że opłatę uiścił.
- Zatrzymałem się na ulicy Kościuszki, najbliższy parkometr był zepsuty. Poszedłem, więc do innego, oddalonego od mojego auta o kilkadziesiąt metrów. Kiedy od niego wracałem, z biletem w ręku, zobaczyłem, że kontroler już wypisuje mi mandat - żali się suwalczanin. Dodaje, że jako osoba starsza nie biegł z biletem do samochodu - szedł, ale nie zajęło mu to nie wiadomo ile czasu, tylko kilka minut.
Na bilecie parkingowym ( zdj. w galerii) widzimy, że pan Mirosław wykupił trzydziestominutowy postój, który trwał do 11.02. Bilet został wykupiony o 10.32, a mandat wystawiono o godzinie 10.25. Czy mieszkaniec w związku z tym musi zapłacić mandat w wysokości 50 zł?
- Z tym biletem mieszkaniec powinien udać się do biura strefy płatnego parkowania na ulicy Kościuszki 82. Trzeba pokazać bilet opłaty parkingowej i ta opłata karna zostanie anulowana - wyjaśnia Tomasz Drejer, dyrektor Zarządu Dróg i Zieleni w Suwałkach.
Jak dodaje Drejer, podobne sytuacje często się zdarzają, ale kontroler nie jest w stanie zweryfikować czy ktoś aktualnie wykupuje bilet czy po prostu kierowca zrezygnował z opłaty. Zawsze jednak, jeśli ta różnica w czasie wypisania mandatu a wykupu biletu wynosi mniej lub jest równa 5 minut kara zostaje anulowana.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?