- Jesteśmy na etapie przygotowania budżetu na przyszły rok. Sytuacja finansowa polskich samorządów nie wygląda najlepiej. Drastycznie pogłębia się różnica pomiędzy dochodami, a wydatkami. Musimy podjąć zdecydowane działania w skali całego miasta, by zahamować ten proces – mówił podczas spotkania z miejskimi instytucjami prezydent Suwałk.
Coraz wyższa inflacja, drastyczny wzrost cen energii elektrycznej i ciepła, a także planowany wzrost płacy minimalnej i obsługa długu miasta powoduje, że władze Suwałk muszą podjąć zdecydowane działania oszczędnościowe we wszystkich swoich jednostkach organizacyjnych.
- Ceny za energię bardzo nas martwią. Są one większe o 300, 400 lub 500 procent - przyznaje Czesław Renkiewicz - Przetarg pokaże jakie ceny uzyskamy. W przypadku wariantu dla nas najkorzystniejszego, czyli wzrostu o 300 procent, to my musimy dołożyć do tego co już wydajemy z budżetu miasta dodatkowo 12 milionów. Jeśli wzrost będzie 400 procent to dokładamy 17,8 mln zł., a w przypadku wzrostu o 500 procent - 23,8 mln - dodaje.
Do tego dochodzi wzrost płacy minimalnej, a to kolejne ponad 7 mln zł. Zakładany jest również wzrost płac dla pozostałych pracowników. Na to potrzeba ponad 8 mln zł.
Powołany przez miasto „Zespół do przeprowadzenia analizy wydatków budżetowych w poszczególnych jednostkach organizacyjnych Miasta Suwałk w celu ich optymalizacji i zmniejszenia”, którego przewodniczącym został Wiesław Stelmach skarbnik Suwałk, do 2 listopada ma za zadanie przeanalizować na czym instytucje miejskie mogą zaoszczędzić.
- W miarę możliwości będziemy dostosowywać się do zaleceń i oszczędzać. Ale musimy przede wszystkim dbać o bezpieczne i higieniczne warunki do nauki dla naszych uczniów - podkreśla Halina Walendzewicz, dyrektor Szkoły Podstawowej w Suwałkach. - W naszej szkole jest kuchnia. Gotujemy bardzo dużo obiadów. Mamy oddziały przedszkolne, gdzie wyżywienie jest całodniowe i wszystkie urządzenia używane do przygotowywania posiłków są elektryczne. Sprawdzimy, czy stare urządzenia można wymienić na nowsze, energooszczędne - dodaje.
Przykręcenie ogrzewania, ograniczenia w użytkowaniu czajników elektrycznych czy odłączanie sprzętów z kontaktów zapowiada miejska Biblioteka Publiczna.
- Tam, gdzie możemy to oszczędzamy cały czas - przyznaje Maria Kołodziejska, dyrektor biblioteki. - Nie możemy wyłączyć światła, bo czytelnicy muszą widzieć, co wypożyczają. W magazynach też musi być zachowana odpowiednia temperatura, aby wilgoć nie weszła w książki - dodaje.
Powołany przez miasto Zespół oprócz analizy zużycia energii i ciepła przyjrzy się zużyciu wody, a nawet zaproponuje działania zmierzające do ograniczenia rzeczowych wydatków biurowych czy transportowych. Samorząd nie wyklucza zamknięcia niektórych obiektów miejskich czy kolejnych wyłączeń oświetlenia ulicznego.
Włodarz spotkał się wczoraj z przedstawicielami miejskich instytucji, żeby poinformować ich o powołaniu Zespołów i planach oszczędnościowych.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?