Ciągłe pytania o to, ile liczy kolekcja obrazów w suwalskim Muzeum, skłoniły Elizę Ptaszyńską, kustosz Muzeum Okręgowego w Suwałkach do realizacji pomysłu, który kiełkował jej od kilku lat. Kolorowe kokardki mają uświadomić zwiedzającym, ile faktycznie placówka posiada na własność obrazów, a ile z prezentowanych dzieł jest pożyczona. Są trzy kolory wstążek - czerwona, żółta i zielona.
Zielona kokardka przy obrazie oznacza, że jest on własnością Muzeum Okręgowego. Tym kolorem oznaczono dzieła zakupione dzięki dofinansowaniu otrzymanemu z Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu oraz wkładu własnego miasta. Na przestrzeni lat instytucja wzbogaciła się o 16 obrazów.
- Są to obrazy, które kupujemy na bieżąco, w tym roku będę występowała o kolejny zakup - zdradza Eliza Ptaszyńska, kustosz Muzeum Okręgowego w Suwałkach.
Ściany Muzeum zdobią w dużej mierze obrazy wypożyczone z innych muzeów. Niektóre w Suwałkach wiszą już od 30 lat. I te oznaczone są kokardkami koloru żółtego. Takie same wstążki wiszą przy depozytach z kolekcji prywatnych.
- Prywatni kolekcjonerzy wiedząc, że mamy tematyczną wystawę, że interesują nas obrazy Alfreda Wierusza - Kowalskiego albo twórców z kręgu monachijczyków to chętnie nam te dzieła wypożyczają. Mam na przykład od jednego kolekcjonera aż trzy obrazy. - mówi Ptaszyńska. Dzięki temu, jak dodaje kustosz, muzealna galeria prezentuje najwyższej rangi dzieła polskiego malarstwa.
Czerwone kokardki przypisane są obrazom wypożyczonym z Muzeum Narodowego w Warszawie. Jak podkreśla kustosz, żeby móc wypożyczyć dzieło z tego muzeum trzeba spełnić szereg wymagań.
- To nie jest tak, że biorę z Warszawy ten obraz i wieszam w Suwałkach. To są kontrole, sprawdzanie jakie mamy warunki - czy nie za dużo światła, jaka jest wilgoć. Ale dzięki współpracy z Muzeum Narodowym, my jako placówka ciągle jesteśmy ciągnięci w górę. Spełniamy standardy i wymagania, które są np w muzeach w Paryżu. Jesteśmy na równi z tymi instytucjami. - podkreśla Ptaszyńska. A dzięki temu inne obrazy w Suwałkach są przechowywane w bezpiecznych i odpowiednich warunkach.
Jak informuje kustosz, to, co widzimy na ścianach muzeum to nie jest cały dorobek placówki. Cześć dział przechowywana jest w magazynach. Przyczyna jest prosta. Brakuje miejsc na zaprezentowanie wszystkich obrazów. Eliza Ptaszyńska stara się o dodatkową przestrzeń, by móc zaprezentować suwlczanom bogactwo Muzeum Okręgowego.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?