Ponad tysiąc osób z transparentami przeszło dzisiaj suwalskimi ulicami. Krzycząc "To wojna" albo "Jarek, dbaj o kobiety a nie kościoły" demonstrowały swoje niezadowolenie ze zmian w ustawie aborcyjnej.
Wśród protestujących najwięcej było ludzi młodych, ale nie zabrakło też emerytów. Np. specjalnie na pikietę, czy jak kto woli spacer ulicami miasta przyjechała spod jeleniewskiej wsi, czyli kilkanaście kilometrów w jedną stronę Beata Ordonowska, która od lat jest już na emeryturze.
- To co robią jest draństwem - nie kryła. - Przyjechałam wesprzeć młodych.
Dzisiaj w Parku Konstytucji 3 Maja na protestujących suwalczan czekała grupa młodych mężczyzn, którzy oznajmili, że są nacjonalistami, ale poza kilkoma okrzykami nie podejmowali żadnych inicjatyw.
Protestujący zapowiedzieli, że to ich nie ostatni marsz.
- Będziemy walczyć do skutku - mówiła 22-letnia Karolina. - Chcemy żyć w normalnym kraju, nie będziemy siedzieć i patrzeć jak ograniczają nasze prawa.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?