Spalarnia odpadów, według planu ma zacząć działać 1 października 2026 roku. Jej funkcjonowanie ograniczy wzrost cen odbioru śmieci oraz miejskiego ogrzewania. Według planu spalarnia powstanie w sąsiedztwie ciepłowni PEC, przy ulicy Dąbrówka.
Koszt całej inwestycji to około 158 mln zł. Miasto otrzymało 64 mln zł w formie dotacjiz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, a drugie tyle w formie niskooprocentowanej pożyczki.
- Jest to instalacja, która urzeczywistnia ideę gospodarki w obiegu zamkniętym. Ograniczamy część zakupu paliw obecnie stosowanych w elektrociepłowni, wykorzystując te, które w sposób niezależny powstają w wyniku normalnego funkcjonowania każdego gospodarstwa domowego. Gdyby nie nasze całkowite przekonanie o bezpieczeństwie tych instalacji, to nie byłoby tego dofinansowania dla Suwałk - podkreślił podczas podpisywania umowy Dominik Bąk, zastępca prezesa zarządu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
W spalarni będzie można spalać rocznie 23 tys. ton odpadów frakcji energetycznej. To odpady, które nie nadają się do recyklingu. Na inwestycji skorzysta także PEC. Wytworzone podczas spalania odpadów ciepło ograniczy zużycie węgla nawet o 10 tys. ton rocznie.
- Jest to korzystne, bezpieczne i ekologiczne rozwiązanie - podkreślał poseł Jarosław Zieliński, który zabiegał o budowę spalarni.
Jak podkreślił Zbigniew Walendzewicz, prezes PGO w Suwałkach instalacja termicznego przetwarzania odpadów spowoduje, że odbiór śmieci w mieście dalej będzie najtańszy w Polsce.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?