Emocji w sobotnim meczu nie brakowało. Biało - niebiescy wygrali drugi mecz w sezonie i to przy własnej publiczności. To historyczna rozgrywka, bo właśnie udało im się pokonać warszawską drużynę, od której wyraźnie tym razem byli lepsi. Ślepsk dominował w każdej partii. Gubili się przy końcówkach. Ostatni set wygrali dopiero zdobywają 31 punktów.
- To był dobry mecz, co nie zmienia faktu, że powinniśmy go szybciej zamknąć. Moim zdaniem powinniśmy wygrać ten mecz 3:0. Niestety doprowadziliśmy w dwóch końcówkach przez nasze głupie błędy do nerwów, jeden set przegraliśmy, ostatni na szczęście wygraliśmy - mówił po meczu Paweł Halaba przyjmujący, Ślepsk Malow Suwałk. - Na pewno była to niezła uczta dla kibiców, ale ja do końca nie jestem zadowolony z tego meczu - dodał
MVP spotkania został rozgrywający gospodarzy Matias Sanchez.
Suwalczanie w tabeli PlusLigi zajmują 9 miejsce.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?