Samorządowcy zaniepokojeni sytuacją w PKS Nova

- Powodowany troską o wizerunek Sejmiku, radnych, zarządu, pana marszałka oraz Prawa i Sprawiedliwości, z ramienia którego to ugrupowania jestem radnym wojewódzkim, składam interpelację do pana marszałka A. Kosickiego w związku z odwołaniem bez uzasadnienia ze stanowiska dyrektora oddziału w Suwałkach, pana J. Żaborowskiego, przez prezesa spółki PKS NOVA, p. Marcina Doliasza - napisał w wiadomości do naszej redakcji Romuald Łanczkowski, radny wojewódzki. 

Interpelacja jest pokłosiem sytuacji, która wydarzyła się na początku tygodnia. Prezes spółki PKS Nova postanowił zwolnić dyrektora suwalskiego oddziału. W poniedziałek prezes Marcin Doliasz przyjechał do Suwałk, by wręczyć Żaborowskiemu zwolnienie. Tego dnia miała miejsce także interwencja poselska posła Jacka Niedźwiedzkiego, do którego o pomoc zgłosili się pracownicy PKS.

Jednak spotkanie z prezesem zakończyło się wezwaniem policji. Kolejnego dnia poseł spotkał się z pracownikami suwalskiego oddziału PKS, którzy stanowczo powiedzieli, że chcą powrotu dyrektora. Zabiegają także o odłączenie się od spółki PKS Nova i samodzielne funkcjonowanie. 

Sytuacja zaniepokoiła podlaskich samorządowców. W interpelacji radny Romuald Łanczkowski pyta m.in. o powody zwolnienia dyrektora, kondycję finansową spółki, jakie oddziały generowały w minionym roku straty, a które zyski, o sprzedaż majątku spółki czy o strategię rozwoju na najbliższe lata. Odpowiedzi oczekuje również radna Anna Naszkiewicz, która także wystosowała interpelację. Pyta w niej m.in. o liczbę osób zwolnionych w suwalskim oddziale czy to na jakim etapie jest oddzielenia oddziału od centrali. Radna zwróciła się również z wnioskiem o to, by w porządku obrad sejmiku województwa na najbliższym posiedzeniu (tj. 19 lutego) znalazł się punkt dotyczący sytuacji w PKS Nova. 

W czwartek prezes PKS Nova Marcin Doliasz wydał oświadczenie odnośnie zaistniałej sytuacji. Przekazał w piśmie, że spółka nie ma prawa udzielić informacji o powodach zwolnienia dyrektora z Suwałk.

- Są to wrażliwe informacje, które nie mogą być upubliczniane przez Spółkę. (...) Podjęta decyzja nie jest podyktowana konfliktem personalnym na linii Prezes Zarządu - Dyrektor Oddziału, lecz przecięła spór istniejący z pozostałą częścią Pracowników Spółki - czytamy w oświadczeniu. 

Prezes zaapelował także o to, by nie angażować spółki w spory polityczne. Odniósł się także do zarzutów pojawiających się w przestrzeni medialnej, które kieruje zwolniony dyrektor. 

- Przeciwko Spółce skierowany został szereg bezpodstawnych zarzutów. Niestety Spółka z uwagi na wiążącą ją tajemnicę przedsiębiorstwa nie może publicznie odnieść się do zarzutów - czytamy.