Ewelina N. oskarżała dyrektora, że poczęstował ją alkoholem, a później zgwałcił w swoim gabinecie - w dniu, kiedy przyszła w poszukiwaniu pracy.. Sąd nie dał wiary jej zeznaniom.
Do spotkania doszło we wrześniu 2008 roku. Jacek K. przyznał, że doszło między nimi do zbliżenia, ale na pewno nie gwałtu. Sąd podkreślał, że Ewelina N. nie zachowywała się jak typowa interesantka.
Jak powiedziała Krystyna Osewska, sędzia Sądu Rejonowego w Augustowie - Sąd uniewinnia oskarżonego od zarzutów zawartych stawianych w akcie oskarżenia oraz pozostawia bez rozpoznania powództwo cywilne przez oskarżoną.
To pokrzywdzona zadzwoniła do oskarżonego, a nie odwrotnie. Oskarżony zgodził się na spotkanie, gdyż prosił go o to ich wspólny znajomy - dodała sędzia.
Ponadto, była wyzywająco ubrana i zgodziła się na wspólne spożywanie alkoholu. Sąd stwierdził, że nie ma powodu by nie wierzyć oskarżonemu, że do zbliżenia doszło za obopólną zgodą.
Oskarżony Jacek K. na ostatnią z rozprawę nie przyjechał.
Wyrok nie jest prawomocny.
Źródło: Telewizja Białystok
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?