Rekrutacja do przedszkoli w Suwałkach. Ale uwaga, "cudze" dzieci nie będą przyjęte

Ale uwaga, o miejsce w samorządowym przedszkolu mogą ubiegać się tylko mieszkańcy miasta.
– W tym roku –niestety – tak nie było – mówi Kamil Sznel z Ratusza. – Weryfikacja wniosków wykazała, że 20 dzieci pochodzi z okolicznych gmin.

Urzędnicy będą teraz domagali się od wójtów aby ci pokryli koszty opieki nad maluchami. A poza tym, dzieci nie będą mogły kontynuować nauki w suwalskich placówkach.
W Suwałkach od lat brakuje miejsc w podległych miastu przedszkolach. Aby rozwiązać problem w niektórych szkołach utworzono oddziały przedszkolne, a także rada miasta ustaliła kryteria w postępowaniu rekrutacyjnym. Dokument określa, że najbardziej punktowane są wnioski rodziców posiadających Suwalską Kartę Mieszkańca i pracujących. Jak to się stało, że do placówek zostały przyjęte dzieci z gmin, nikt już nie będzie dociekał. Ale też władze miasta nie zamierzają partycypować w kosztach wychowywania “cudzych” dzieci.

– Wystąpimy do gmin z prośbą o zwrot poniesionych nakładów – dodaje K. Sznel.

Zbigniew Mackiewicz, wójt suwalskiej gminy mówi, że jeśli rzeczywiście mieszkańcy gminy uczęszczali do miejskich przedszkoli to samorząd zwróci pieniądze.

- Ale będziemy weryfikować, czy rzeczywiście tak jest - zapowiada.

Rekrutacja dzieci, które do przedszkoli pójdą pierwszy raz rozpocznie się 9 marca. Wnioski można będzie składać do 20 marca, a dziesięć dni później zostaną podane listy dzieci zakwalifikowanych.
Dodajmy, że na nadchodzący rok szkolny w placówkach podległych miastu przygotowano 2028 miejsc. Posiadacze Suwalskiej karty Mieszkańcy ponoszą tylko koszty wyżywienia dziecka, natomiast pozostali bezpłatną opiekę mają zapewnioną tylko przez pięć godzin, a za każdą kolejną muszą płacić złotówkę. W mieście działają też przedszkola niepubliczne i jest w nich 1286 miejsc.

Zobacz koniecznie: Oddając krew ratujesz życie - dlaczego warto oddawać krew?[/i]