Rada Gminy w Sejnach drugi raz w tym roku debatowała na temat stawek za wywóz odpadów

Rada Gminy w Sejnach stawkami za wywóz odpadów komunalnych zajmowała się już w lutym tego roku. Wówczas ustaliła, że opłaty będą naliczane od liczby osób mieszkających w gospodarstwie, a każda z nich musi zapłacić 12 złotych miesięcznie. Jednak okazało się, że to nie wystarcza i w gminnej kasie robi się finansowa dziura.

- To efekt m.in. tego, że nie wszyscy płacą za wywóz odpadów - tłumaczy wójt Dariusz Łostowski. - Egzekwujemy, łącznie z wnioskami do komornika, ale to też generuje koszty.

Zobowiązania mieszkańców w pierwszym kwartale tego roku przekroczyły 35 tysięcy złotych. Poza tym, RIPOK w Suwałkach już zapowiedział, że od 15 maja za przyjęcie odpadów będzie domagał się większej kwoty.

- Nie możemy odmówić, bo wtedy śmieci nas zaleją - dodaje wójt. - Jedynym rozwiązaniem jest zagospodarowanie odpadów na własnym terenie.

A to z kolei dość odległa sprawa. Budowa spalarni jest bowiem niezwykle kosztowna i wymaga zgody Ministerstwa Klimatu. Czy i kiedy uda się ją uzyskać, nawet trudno planować. Dlatego wójt zaproponował radnym, by od połowy roku podwyższyć stawki za wywóz odpadów do 17 złotych od osoby miesięcznie. Oczywiście, w przypadku gdy śmieci będą segregowane. Jeśli nie, stawka wzrośnie dwukrotnie.

Propozycja wywołała burzliwą dyskusję. Radni sugerowali, aby skuteczniej nękać dłużników i dociekali czy oraz ile za wywóz nieczystości płacą właściciele domów letniskowych. Urzędnicy poinformowali, że "goście" na złożenie deklaracji mają czas do połowy czerwca. Ostatecznie większość rajców nie zgodziła się na podwyżkę opłaty za wywóz odpadów od czerwca tego roku.
Można się spodziewać, że sprawa będzie przedmiotem debaty na powakacyjnej sesji. Gmina, w myśl ustawy "śmieciowej" nie moze ani zarabiać za wywozie nieczystości, ani dokładać do tej usługi.

Dodajmy, że na terenie gminy Sejny mieszka ok. 3069 osób.

Tu oglądasz: Słownik pojęć związanych z koronawirusem