Zainteresowane placówki mogą składać oferty do Ratusza do 25 sierpnia.
W mieście problem z miejscami w przedszkolach prowadzonych przez samorząd trwa od lat.
– Miejsca rezerwuje się dwa, trzy lata do przodu – twierdzi Iwona Gołaszewska, matka 3-letniej Gabrysi. – Moja córka została przyjęta tylko dlatego, że do placówki uczęszczał też jej starszy brat. A za to otrzymuje się dodatkowe punkty.
Jej znajoma dodaje, że zapisała dziecko tylko dlatego, że wciąż się uczy, a za to również otrzymuje się dodatkowe punkty.
Skąd taki tłok w miejskich przedszkolach? Rodzice chwalą ogromne zaangażowanie nauczycieli w rozwój maluchów, opiekę oraz dobre warunki w placówkach. Nie bez znaczenia jest też fakt, że mieszkańcy miasta, którzy posiadają Suwalską Kartę Mieszkańca nie płacą za ponad bezpłatną pięciogodzinna podstawę programową. Natomiast w niepublicznych takie opłaty są pobierane i wynoszą kilkaset złotych. Z tej racji kilka lat temu do ratusza posypały się skargi.
– Mieszkam w mieście, pracuję w suwalskiej firmie i do tutejszego urzędu skarbowego odprowadzam całkiem spore podatki – argumentuje Marcin Pietruszewski. – Dlaczego płacę za przedszkole podczas gdy mój sąsiad, który jest bezrobotny i zajmuje lokal socjalny - nie? To nie jest sprawiedliwe.
Tak też uznały władze miasta i już w ubiegłym roku, na mocy stosownej uchwały rady miasta zakupiły w niepublicznych placówkach 89 brakujących miejsc. W tym roku chcą postąpić tak samo.
– W postępowaniu rekrutacyjnym na nadchodzący rok szkolny do przedszkoli i oddziałów przedszkolnych nie zostało przyjętych 170 dzieci. Dlatego też zgodnie z prawem korzystamy z możliwości ogłoszenia konkursów dla przedszkoli niepublicznych – informuje Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk.
Pierwszy konkurs odbył się w lipcu i wówczas zgłosiły się dwie placówki, które zaoferowały 45 miejsc. To w stosunku do potrzeb zdecydowanie za mało więc Ratusz ogłosił kolejny konkurs, w którym oferty będą przyjmowane jeszcze kilka dni, czyli do 25 sierpnia.
– Na te 45 miejsc, którymi już dysponujemy otrzymali wskazania w pierwszej kolejności rodzice, którzy oboje pracują – precyzuje Kamil Sznel, kierownik biura prezydenta.
Jak będzie teraz, czy a jeśli tak to jakie warunki trzeba będzie spełnić zależy od liczby zgłoszonych miejsc. Urzędnicy mają nadzieję, że tym razem uda się zapewnić bezpłatny pobyt wszystkim zainteresowanym i uprawnionym osobom. Rodzice narzekają, że konkurs został ogłoszony trochę późno.
Warto też dodać, że nie wszyscy rodzice są zachwyceni takimi „wykupionymi” miejscami, ponieważ niepubliczne przedszkola z którymi samorząd podpisze umowę mogą być zlokalizowane na drugim końcu miasta. A wówczas występuje problem z dowozem maluchów. Dlatego niektórzy, mimo opłat, decydują się na zapisanie swojej pociechy do placówki niepublicznej.
Czym jest długi COVID-19?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?