Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przedsiębiorca z Suwałk skazany za gwałt na dwa i pół roku więzienia wciąż przebywa na wolności

Helena Wysocka
Helena Wysocka
Choć od czasu skazania przedsiębiorcy za zgwałcenie młodej kobiety minęło parę miesięcy, suwalczanin wciąż cieszy się wolnością.

Sądu Rejonowego w Suwałkach nie mobilizuje nawet fakt, że pokrzywdzona obawia się o swoje życie. I taką informację przesłała do “rejonówki” jeszcze w lipcu tego roku.

– Oskarżony został wezwany do stawienia się w areszcie 12 listopada – dowiedzieliśmy się w piątek (23.10) w sądzie okręgowym.

Ale to mało możliwe aby akurat wtedy trafił za kratki, ponieważ ciągle do rozpatrzenia są jakieś wnioski. W połowie października Tomasz R. wystąpił bowiem o zawieszenie postępowania wykonawczego i posiedzenie w tej sprawie zaplanowane jest na 2 listopada. Jeśli sąd uwzględni wniosek, to przedsiębiorca dalej pozostanie na
wolności. A jeśli odrzuci, to zainteresowany będzie mógł tę decyzję skarżyć do sądu wyższej instancji co oznacza kolejną, kilkutygodniową zwłokę w odbywaniu kary za – jak mówi zgwałcona – zrujnowanie jej życie.

Przypomnijmy, że do tego bulwersującego zdarzenia doszło na początku 2018 roku w Suwałkach. 41-letni wówczas przedsiębiorca - jak twierdzi prokuratura - zwabił do swojego mieszkania 18-latkę.
– Wykorzystał zaufanie, ponieważ doskonale ją znał – tłumaczyli wówczas suwalscy śledczy. – Utrzymywał bowiem bliską znajomość z kuzynką swojej ofiary.

A następnie znajdującą się w stanie upojenia alkoholowego dziewczynę przycisnął ciałem oraz ręką i dwukrotnie zgwałcił. Pokrzywdzona wróciła do domu i o zdarzeniu opowiedziała rodzicom, a ci zawiadomili organy ścigania.
Tomasz R. szedł w zaparte. Na jego niekorzyść przemawiały jednak zeznania świadków i akt oskarżenia trafił do
sądu. W międzyczasie, jak wynika z naszych informacji, strony próbowały się porozumieć. Mecenasi pokrzywdzonej kobiety proponowali oskarżonemu, że jeśli przekaże ustalone zadośćuczynienie finansowe to postępowania w sądzie nie będzie. Ale przedsiębiorca odmówił.

Sąd Rejonowy w Suwałkach uznał, że R. winny jest zarzucanych mu czynów. Potwierdziła to “okręgówka”, która 2 lipca tego roku wydała w sprawie prawomocny wyrok. Mężczyzna został skazany na karę 2,5 roku więzienia. Sąd nakazał też zapłacić pokrzywdzonej kobiecie 40 tysięcy złotych tytułem zadośćuczynienia. Uzasadnienia wyroku nie znamy, ponieważ posiedzenie odbywało się za zamkniętymi drzwiami.

– Nic nie jest w stanie wynagrodzić córce tego co przeszła – mówiła wówczas matka suwalczanki. – Przez wiele miesięcy była pod opieką psychologa, do dziś nie może dojść do siebie. Ale dobrze, że sprawca pójdzie do więzienia i będzie miał czas przemyśleć to co zrobił.

Parę tygodni później, pod koniec lipca tego roku pokrzywdzona kobieta dopytywała suwalski sąd co dzieje się ze skazanym. Pisała, że obawia się o swoje zdrowie i życie. Później skazany złożył wniosek o odroczenie wykonania kary, a gdy ten prawomocnie został odrzucony wysłał kolejny. Tym razem prosi o zawieszenie postępowania, w którym sąd wskazał, że karę ma odbywać od 12 listopada.

– Boję się – nie kryje suwalczanka. – Chciałabym aby jak najszybciej trafił do więzienia i odpokutował za to co zrobił.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na augustow.naszemiasto.pl Nasze Miasto