Wicepremier nie wpisał w oświadczeniach majątkowych, że w latach 2005-2006 był przewodniczącym rady nadzorczej Mostostalu Słupcy. Spółka należy do znanego w Wielkopolsce biznesmena Dariusza Wechty. Za zatajenie prawdy w oświadczeniu grozi do trzech lat więzienia.
Jeśli prokuratura zdecydowałaby się na oskarżenie Pawlaka, a sąd uznałby jego winę, nie mógłby w przyszłości startować w wyborach do Sejmu.
Wicepremier tłumaczy się, że nie wpisał do oświadczenia, iż kierował radą nadzorczą, bo nie pobierał za to wynagrodzenia. Z tego wynika, że prywatną spółkę nadzorował społecznie. Ale jak się okazuje, niepobieranie wynagrodzenia nie zwalnia z odpowiedzialności karnej. Istotny jest już sam fakt, że nie wykazało się zasiadania w radzie.
W przeszłości zdarzało się już, że sądy skazywały za nieprawdziwe oświadczenia osoby, które pełniły znacznie niższe stanowiska od Pawlaka. Mandat stracił między innymi radny z woj. świętokrzyskiego. Otrzymał karę więzienia w zawieszeniu, bo zdaniem sądu, będąc uprzedzonym o odpowiedzialności karnej, dwukrotnie złożył nieprawdziwe oświadczenie. Chodziło o to, że nie wpisał do dokumentu niektórych składników swojego majątku.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?