Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prokuratura umorzyła postępowanie w sprawie policjantów, którzy skuli 15-latka podejrzewanego o wytłuczenie szyby

Helena Wysocka
Helena Wysocka
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Policja
Sejneńscy policjanci mieli prawo skuć 15-latka podejrzewanego o wytłuczenie szyby w oknie i zatrzymać go na 30 godzin – uznała prokuratura i umorzyła postępowanie w tej sprawie.

Rodzice chłopaka zaskarżyli tę decyzję do sądu. Termin posiedzenia nie został jeszcze wyznaczony. Sąd może przyznać rację prokuraturze i zakończyć definitywnie sprawę lub zwrócić ją do ponownego rozpatrzenia.
W ostatnich dniach czerwca tego roku sejneńscy policjanci zapukali do drzwi domu 15--letniego Emila. Przeszukali budynki i zabrali nastolatka na komendę, ponieważ był podejrzewany o wytłuczenie szyby w leśniczówce. Matka Emila twierdzi, że mundurowi nakłaniali, by przyznał się do winy i używali przy tym słów niecenzuralnych. Pod koniec dnia doszli do wniosku, że będzie bardziej spolegliwy jeśli spędzi noc w Policyjnej Izbie Dziecka. A, że na Suwalszczyźnie takiej izby nie ma to skuli chłopakowi ręce, wpakowali go do radiowozu i powieźli do Białegostoku. Podobno nie zdjęli kajdanek nawet wtedy, gdy w drodze źle się poczuł i zwymiotował.
Kolejnego dnia przywieźli Emila do Sejn i ponownie przesłuchiwali. Nie przyznał się do winy, więc zwolnili go do domu.

– Był zatrzymany przez blisko 30 godzin – opowiada ojciec nastolatka. – Potraktowali go gorzej niż niejednego bandytę. Chłopak załamał się, potrzebuje opieki specjalisty.

Sejnianie złożyli skargę na zatrzymanie do sądu w Sejnach, a ten nie pozostawił na policjantach suchej nitki. Stwierdził bowiem, że zgromadzone w sprawie dowody – nagrania z kamer, zeznania świadków, a także zabezpieczony telefon nie dawały absolutnie żadnych podstaw do twierdzenia, że nastolatek popełnił przestępstwo. A w takiej sytuacji nie było powodu, by umie-szczać go w izbie dziecka. Sąd zwrócił uwagę również na fakt, że decyzja o zatrzymaniu Emila powinna być podparta obawą zacierania śladów czy ucieczki sprawcy. Tymczasem od wytłuczenia szyby minęły niemal dwa tygodnie i ślady już dawno były, a przynajmniej powinny być zabezpieczone. Ponadto chłopak wciąż przebywał w domu i trudno było zakładać, że gdziekolwiek wyjedzie.
Sąd zawiadomił o możliwości przekroczenia uprawnień przez policjantów miejscową prokuraturę ale ta wyłączyła się ze sprawy. Trafiła więc ona do Prokuratury Rejonowej w Ełku.

– Postępowanie zostało umorzone – informuje Jan Mikucki, Prokurator Rejonowy w Ełku. – Nie stwierdziliśmy, by policjanci złamali prawo.

Z takim stanowiskiem nie zgadzają się rodzice Emila i zaskarżyli je do sądu. Sędzia z Sejn, z oczywistych powodów chce wyłączyć się ze sprawy, więc w najbliższych dniach zapadnie decyzja kto rozpozna zażalenie

– Postępowanie policjantów było żenujące – uważa ojciec Emila. – W mojej ocenie złamali obowiązujące prawa i na pewno nie pozostawimy tego bez dalszych konsekwencji.

Prokurator Mikucki nie chce stanowiska rodziców komentować.

– Zaczekajmy na decyzję sądu – sugeruje śledczy. – Jeśli uzna, że decyzja jest błędna lub została podjęta zbyt pochopnie, wrócimy do postępowania.

Dodajmy, że sprawą interesuje się Rzecznik Praw Obywatelskich, który tuż po zdarzeniu zauważył, że policjanci zbyt często korzystają z kajdanek. Teraz czeka na prawomocne zakończenie postępowania. Podobnie jak policja, która do czasu zakończenia sprawy nie chce jej komentować.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na augustow.naszemiasto.pl Nasze Miasto