Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prokuratura Rejonowa w Sejnach ustala, czy w Białogórach został zbeszczeszczony cmentarz staroobrzędowców

Helena Wysocka
Helena Wysocka
Właściciel posesji w Białogórach
Prokuratura Rejonowa w Sejnach sprawdza, czy właściciel działki we wsi Białogóry (gm. Giby) zbeszcześcił miejsce pochówku. Miał prowadzić prace ziemne i zagospodarowywać teren na którym znajduje się cmentarz.

– Inwestycje wykonywał w warunkach samowoli budowlanej – zapewnia wicestarosta sejneński Antoni Baudzis. – Nie wydaliśmy żadnej zgo-dy na budowę. Mało tego, została ona wstrzymana, ale z naszych informacji wynika, że właściciel nieruchomości nie stosuje się do zakazu.
Z kolei posiadacz działki twierdzi, że nie miał pojęcia o istnieniu cmentarza.
– Gdybyśmy dysponowali taką wiedzą, nigdy nie kupilibyśmy tej nieruchomości – zapewnia.

Wójt sprzedał cmentarz

We wsi Białogóry znajduje się dawna nekropolia Staroobrzędowców. Starsi Czytelnicy osady opowiadają, że w latach 50. cmentarz został zniszczony. Mieszkańcy okolicznych wsi podobno zabrali część nagrobków i wykorzystali je w swoich gospodarstwach.
– Ale wszyscy w okolicy wiedzieli, że jest tam miejsce spoczynku – dodaje rozmówczyni.
Teren należał do gminy Giby. Osiem lat temu ówczesny wójt, zamiast zabezpieczyć przed dalszą dewastacją stary cmentarz postanowił pozbyć się problemu i wystawił atrakcyjnie położoną, bo nad jeziorem nieruchomość na sprzedaż. Chętnych nie trzeba było długo szukać. Tym bardziej, że w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego teren przeznaczony jest pod rekreację i wypoczynek, a w 2016 roku gmina wydała nowemu właścicielowi decyzję o warunkach zabudowy. Jak do tego doszło, trudno powiedzieć. Dzisiaj wójt Robert Bagiński, który wcześniej pełnił funkcję wicewójta był nieuchwytny. Przez cały dzień miał wyłączony telefon.
W maju tego roku działkę nad jeziorem zakupiło małżeństwo z Białegostoku i – jak wynika z przesłanego przez nich oświadczenia – postanowiło ją uporządkować aby móc korzystać z niej z dziećmi.
– Na działce ułożono kabel energetyczny i została wybudowana wiata – mówi wicestarosta Baudzis. – Obie inwestycje wymagają naszych zgód, a my takich nie wydawaliśmy. W tej sprawie inspektor nadzoru budowlanego będzie prowadził postępowanie.
Wiadomo też, że inwestor zlecił jednej z sejneńskich firm wykonanie niwelacji terenu. Zebrana ziemia została przewieziona na teren prywatnej posesji. Czy znajdują się w niej kości ludzkie, ustala to policja. Wczoraj sejneńscy funkcjonariusze zabezpieczyli hałdy ziemi i będą zlecali jej sprawdzenie.

Zaczęli kopać i...

14 sierpnia organy ścigania zostały powiadomione o znalezieniu we wsi Białogóry ludzkich kości. Zawiadomienie złożyli Staroobrzędowcy, którzy dowiedzieli się o pracach prowadzonych na terenie cmentarzyska. Właściciele działki twierdzą, że większość szczątków znajdowało się na sąsiedniej nieruchomości. Choć na ich też były.
– Nie wiemy w jaki sposób znalazły się na naszej działce – zapewniają. – My ich wcześniej nie widzieliśmy.
Twierdzą, że po tym zdarzeniu ogrodzili działkę i nawieźli na nią czarnoziemu. Dodają, że po raz pierwszy o potencjalnym cmentarzu dowiedzieli się dopiero teraz, od konserwator zabytków, ale wciąż nie znają granic cmentarzyska. Będą je ustalać, gdy otrzymają mapy.

– Zabezpieczamy dokumenty i będziemy wyjaśniać szczegółowo wszystkie kwestie dotyczące tej sprawy – zapowiada Angelika Karło-wicz z Prokuratury Rejonowej w Sejnach.

Śledczy wszczęli bowiem postępowanie w kierunku znieważenia zwłok ludzkich. Zawiadomienie o podejrzeniu przestępstwa złożyli Staroobrzędowcy. Nie wykluczone, że do sprawy włączy się także Rzecznik Praw Obywatelskich, którego pracownica kilka dni temu uczestniczyła w spotkaniu zorganizowanym przez ośrodek Pogranicze i dowiedziała się o problemie.

– Jest nadzieja, że wspólnota staroobrzędowców będzie mogła liczyć na pomoc prawną, a także przyłączyć się do koalicji zapomnianych cmentarzy w Polsce – poinformował wczoraj Krzysztof Czyżewski, szef ‘Pogranicza”.
Właściciele posesji uważają, że w tym przypadku o dewastacji kultu nie może być mowy, ponieważ nie mieli pojęcia o istnieniu cmentarza.

– W żadnym z dokumentów, które otrzymaliśmy przy zakupie działki nie ma informacji o jego istnieniu – przekonują właściciele. – A do momentu rozpoczęcia przez nas prac porządkowych, nikt działką się nie interesował. Była otwarta i ogólnie dostępna.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na augustow.naszemiasto.pl Nasze Miasto