Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prokurator: Zabił, a wcześniej katował swojego syna!

hel
Wczoraj w suwalskim sądzie miał rozpoczął się proces Da-miana P., którego prokuratura oskarża o zabójstwo dwumiesięcznego syna. Ale nie rozpoczął się, bo mężczyzna zażądał zmiany adwokata. W śledztwie oskarżony mówił, że dziecko spadło z przewijaka i stąd wzięły się obrażenia ciała. Czy tę wersję utrzyma w sądzie – nie wiadomo. Na wniosek matki dziecka proces został utajniony.

Do tragedii doszło pod koniec ub.r. w Ełku. Feralnego dnia Damian P. został z synem sam, miał nim się opiekować, bo partnerka rozpoczęła praktyki. Wyszła więc z domu rano, a parę godzin później P. wezwał karetkę pogotowia, mówiąc, że dziecko źle się czuje. Noworodek trafił do szpitala, ale lekarzom nie udało się go uratować.

W mieszkaniu był porządek. I maltretowany niemowlak

Sekcja zwłok wykazała, że dziecko miało liczne obrażenia wewnętrzne, m.in. pękniętą czaszkę. Biegli stwierdzili też, że niektóre obrażenia powstały znacznie wcześniej. Stąd wziął się zarzut znęcania się nad osobą nieporadną.
W śledztwie nie udało się ustalić, jak doszło do urazów głowy, bo świadków tragedii nie było, a oskarżony idzie w zaparte. Utrzymuje, że złamał się przewijak i dziecko spadło na podłogę. Ale biegli wykluczyli tę wersję. Damiana P. broni adwokat z urzędu. Wczoraj oskarżony prosił o jego zmianę, bo – jak mówił – to nie ma sensu. Kolejny termin w listopadzie.

Wybory samorządowe 2018: Jak głosować poza miejscem zamieszkania?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na suwalki.naszemiasto.pl Nasze Miasto