Do radnego Bezdzieckiego zgłosili się suwalczanie, którzy denerwują się na funkcjonowanie aquaparku. Są sytuacje, że odwiedzający obiekt po zakupie biletu, przebraniu się, prysznicu, dowiadują się, że nie mogą korzystać z części rekreacyjnej, bo nie ma tam ratownika. Jego obecność warunkuje możliwość funkcjonowania części relaksacyjnej aquaparku.
- Nie wszyscy mogą, chcą korzystać z basenu sportowego i wtedy muszą wracać. Panie na kasach nie mają absolutnie informacji w tej sprawie. Jest chaos - mówił podczas sesji Radny Bogdan Bezdziecki.
Do sprawy, na wczorajszej sesji, odniósł się Roman Rynkowski, zastępca prezydenta Suwałk. Włodarz przypomniał, że wobec jednego z ratowników toczy się postępowanie prokuratorskie i jest on zawieszony w możliwości wykonywania zawodu na czas 3 miesięcy.
- Rozmawialiśmy o tym z dyrektorem OSIRu. Sytuacja ma się poprawić od 1 czerwca, kiedy tak, jak co roku, zostanie zamknięty basen na Wojska Polskiego. On jest zamykany na okres trzech miesięcy, ponieważ w okresie letnim praktycznie nie ma tam osób korzystających. Ratownicy zostaną przesunięci do aquaparku, więc sytuacja powinna się poprawić - tłumaczył Rynkowski.
Zastępca prezydenta dodał, że po wypadku, który miał miejsce w kwietniu, nasiliły się zwolnienia lekarskie ratowników. Przypomnijmy chodzi o wypadek, gdzie 60 letni mężczyzna zasłabł na basenie, za późno uzyskał pomoc ratownika, w wyniku czego zmarł w szpitalu.
- Dyrektor w tej sytuacji jest zmuszany do rotacyjnego zamykania stref w aquaparku. Dzieje się to w ten sposób, że zazwyczaj w weekendy, kiedy jest najwięcej osób korzystających z basenu z części rekreacyjnej jest zamykany basen sportowy, natomiast część rekreacyjna funkcjonuje normalnie - wyjaśnił Ryszard Rynkowski.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?