Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pożar we wsi Okółek. Młodzież pokazała, jak wielkie ma serca (zdjęcia)

Helena Wysocka
Do kupienia były m.in. smakowite ciasta przygotowane przez młodzież
Do kupienia były m.in. smakowite ciasta przygotowane przez młodzież T. Kubaszewski
Pożar w Okółku. Uczniowie z suwalskiego ZDZ zorganizowali niesamowitą wręcz imprezę. Na rzecz pogorzelców udało się zebrać ponad 5 tysięcy złotych.

Pożar we wsi Okółek. Uczniowie ZDZ Suwałki zorganizowali zbiórkę

Choć nie jesteśmy zbyt dużą szkołą i wszyscy się znają, jednak informacja o tragedia, jaka dotknęła naszą koleżankę specjalnie wśród nas się nie rozpowszechniła - opowiada Zuzan-na Szczepańska, przedstawicielka uczniowskiego samorządu, który imprezę zorganizował. - Ale koledzy z klasy Wiktorii byli czujni. To oni poinformowali wszystkich o tragedii, jaka jej rodzinę dotknęła. I wszyscy ostro zabraliśmy się do roboty.

ZOBACZ TEŻ: Odrynki. Pożar w skicie. Spaliła się połowa ikon i księgi liturgiczne

Pożar w Okółku. Dom płonął jak pochodnia

To była sylwestrowa noc. Drewniany budynek nagle stanął w ogniu. Płonął niemal jak pochodnia. Kiedy strażacy przyjechali na miejsce, nie było szans na uratowanie czegokolwiek. Dobrze tylko, że mieszkańcy zdążyli się ewakuować i nikomu nic się nie stało. W pożarze, którego przyczyna nie została wciąż ustalona, stracili jednak cały dobytek. Ludzie zostali z tym, co mieli na sobie.Budynek był kiedyś własnością nadleśnictwa. Potem jednak ta instytucja gmach sprzedała. Mieszkania kupiły tu dwie rodziny - Milewskich i Mołodziejków. Każda z nich liczy po kilku członków. W tym gronie są m.in. 11-letni chłopak oraz 17-letnia Wiktoria, uczennica II klasy suwalskiego ZDZ.

Tu można wpłacać pieniądze: Milewscy: BS Sejny 80 9354 0007 0000 0600 1625 0001Mołodziejko: BPH 37 1060 0076 0000 3080 0112 9042

Choć w pożarze spłonęła nie cała konstrukcja domu, nie da się tego już odbudować. Wszystko trzeba rozebrać do gołej ziemi i dopiero potem zabierać się za postawienie czegoś nowego. Ale na to trzeba czasu oraz pieniędzy. A na nadmiar tych ostatnich nikt we wsi Okółek nie może narzekać.

Na szczęście, jedna z rodzin miała gdzie się podziać. Przeniosła się do starego domku w tej samej wsi. Jest on własnością rodziny. Luksusów tu nie ma, ale przynajmniej człowiek jest na swoim.

Drugiej z rodzin pomogły władze gminy Giby. W znajdującym się tutaj ośrodku zdrowia znajdują się trzy mieszkania. Jedno przekazano pogorzelcom.

CZYTAJ TEŻ: Chlewiszcze: Tragiczny pożar domu. Dwie osoby zginęły, znaleziono zwęglone zwłoki

Trzeba było jednak lokal w błyskawicznym trybie wyremontować oraz wyposażyć. Gminne władze stanęły na wysokości zadania i kupiły to, co trzeba. Postarały się też o sponsorów, którzy ufundowali resztę.

Kiedy uda się dom odbudować, nie wiadomo. Liczy się każda pomoc, zarówno ta finansowa, jak i w postaci sprzętów domowych czy też ubrań.

Nikogo nie musieli przekonywać

- Wiktorii chcieliśmy pomóc tak, jak tylko to możliwe - opowiada Zuzanna Szczepańska ze szkolnego samorządu.

Najpierw zbiórka na rzecz dziewczyny odbyła się na terenie szkoły. Organizatorzy doszli jednak do wniosku, że to trochę mało i można by zainteresować sprawą wszystkich suwalskich uczniów. Pomyśleli więc o zorganizowaniu imprezy na całe Suwałki. Najpierw należało ustalić, gdzie to zrobić.

- Poszliśmy do suwalskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji - opowiada Zuzanna Szczepańska. - I tam zgodzili się, by halę wynająć nam za darmo. Wtedy wiedzieliśmy już, że impreza musi się udać.

Zaczął powstawać scenariusz. Główny punkt - turniej siatkarski suwalskich szkół ponadgimnazjalnych. Do tego - sprzedaż różnego rodzaju produktów oraz licytacje, a także pokaz walk wręcz i zumby.

- Nasi koledzy z innych szkół zareagowali niemal natychmiast i potwierdzili swój udział w turnieju - mówi Zuzanna. - Bardzo byliśmy im wdzięczni, że nikogo nie trzeba było przekonywać. Każdy doskonale rozumiał, na jaki szczytny cel to wszystko się odbywa.

Potem trzeba było poszukać sponsorów przedmiotów, które miały być wystawione na licytację. - I w tym przypadku też byliśmy mile zaskoczeni otwartością właścicieli suwalskich firm - dodaje uczennica ZDZ.

Na późniejszej aukcji pojawiło się wiele przedmiotów, w tym koszulka piłkarzy Wigier Suwałki z podpisami wszystkich zawodników.

- W tych działaniach dyrektor nas bardzo wspierał - mówi Zuzanna. - Dzięki niemu mieliśmy łatwiejszy dostęp do sponsorów i różnych instytucji.

Dużo się działo

W hali OSiR pojawili się uczniowie wszystkich ponadgimnazjalnych szkół w Suwałkach. Placówki wystawiły swoje drużyny w turnieju siatkarskim. Mnóstwo młodych ludzi zasiadło też na trybunach.

Uczniowie ZDZ sprzedawali zrobione przez siebie lub rodziców, świadczyli usługi fryzjerskie, przeprowadzali konkursy i licytacje. Można było wygrać nie tylko koszulę Wigier, ale też m.in. karnet do zakładów fryzjerskich. W sumie udało się zebrać ponad 5 tys. zł. Pieniądze trafiły na konto rodziny Wiktorii.

- Naprawdę jestem pod wrażeniem tego, jak wiele serca wykazała suwalska młodzież - mówi dyrektor Szczecina.

Dziękują też pogorzelcy. Bo dzięki zaangażowaniu tylu ludzi ich życie stało się znośniejsze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na suwalki.naszemiasto.pl Nasze Miasto