– Śledztwo w tej sprawie zostało umorzone – informuje Wojciech Piktel, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Suwałkach. – Ustaliliśmy, że nie doszło do umyślnego podpalenia domu ani przez osoby trzecie, ani przez domowników.
Mówiąc inaczej powołana przez prokuraturę biegła z zakresu psychologii śledczej stwierdziła, że nikt nie miał powodu ani motywu aby dokonywać podpalenia. Natomiast jak to się stało, że pojemnik z benzyną znajdował się w pokoju pokrzywdzonych z powodu ich śmierci nie udało się wyjaśnić.
Do tego tragicznego w skutkach wydarzenia doszło w nocy z 28 lutego na 1 marca minionego roku we wsi Jemieliste (gm. Filipów). Dom, w którym mieszkała wielopokoleniowa, 9-osobowa rodzina stanął w ogniu. Wydobywający się z pomieszczenia na parterze budynku, w którym spało 35-letnie małżeństwo i ich troje najmłodszych dzieci dym zauważył dziadek. To on obudził pozostałych domowników, wytłukł szybę w oknie i wyniósł bliskich na zewnątrz. Wszyscy trafili do suwalskiego szpitala, a stąd do specjalistycznych klinik lecz mimo wysiłku lekarzy życia czterech osób nie udało się uratować. Zmarł 3-letni chłopczyk, jego o cztery lata starsza siostra i ich rodzice.
Tragiczny pożar we wsi Jemieliste. To już trzecia ofiara pożaru. Nie żyje 7-letnia dziewczynka
Natomiast ocalał 3-letni wówczas Matusz, który miał poparzone ponad połowę ciała. Dziecko przez ostatni rok przeszło już ponad 20 operacji, które są niezbędne z uwagi na liczne przykurcze na ciele chłopca oraz kilka zabiegów laserowych niezbędnych do leczenia blizn oparzeniowych. Czuje się już dobrze, ale wciąż przebywa pod opiekę lekarzy m.in. z Gdańska oraz rehabilitantów z Kościerzyna.
Sprawą pożaru zajmowała się Prokuratura Okręgowa w Suwałkach i po ponad rocznym śledztwie właśnie postępowanie umorzyła.
– Przeprowadziliśmy oględziny miejsca, przesłuchaliśmy szereg świadków – informuje prokurator Piktel. – Ponadto powołaliśmy biegłych z zakresu pożarnictwa.
To oni ustalili, że przyczyną tragedii było zapalenie się benzyny, która znajdowała się w pokoju pokrzywdzonych.
Inni, też powołani przez śledczych biegli ustalili, że przyczyną śmierci pokrzywdzonych były obrażenia powstałe wskutek pożaru.
Decyzja o umorzeniu postępowania w sprawie pożaru jest już prawomocna.
Tu oglądasz: Prywatne testy na koronawirusa możliwe, ale drogie**
**
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?