Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Po raz kolejny aula Wyższego Seminarium Duchownego w Obrze była miejscem szkolenia pszczelarzy.

Roland Buśko
Roland Buśko
Po raz kolejny w gościnnych progach Wyższego Seminarium Duchownego w Obrze Wolsztyńskie Koło Pszczelarzy zorganizowało szkolenie z zakresu poddawania matek pszczelich oraz wybranych zagadnień z całorocznej gospodarki pasiecznej.

W wydarzeniu uczestniczyło około stu sześćdziesięciu pszczelarzy z niemalże wszystkich kół Rejonowego Związku Pszczelarzy w Lesznie. Głównym celem tego typu szkoleń jest podniesienie wiedzy, a także wymiana doświadczeń i integracja lokalnej społeczności pszczelarskiej. Podczas wykładów, które prowadzą znane autorytety z szeroko pojętej branży pszczelarskiej zainteresowani dowiadują się jak radzić sobie z choćby ze zmianami klimatycznymi, które w znaczący sposób wpływają na produkcję miodu, czy jak w racjonalny sposób prowadzić swoją pasiekę. Podczas dzisiejszego wykładu prelegentem był pracownik naukowy Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie profesor uczelni Krzysztof Olszewski, który w rozmowie z nami podkreślił, że jednym z najważniejszych kierunków rozwoju pszczelarstwa w Polsce jest współpraca rolnika z pszczelarzem. Dużą rolę, mówił nasz rozmówca, odgrywa podejście obu stron , bowiem ani pszczelarz nie jest wrogiem rolnika, ani rolnik nie jest wrogiem pszczelarza. Obaj partnerzy są obecnie w trudnej sytuacji. Rolnicy są zmuszeni do używania środków chemicznych, jednak pszczoły są najtańszym czynnikiem plonotwórczym. Pszczelarze z kolei są skazani na uprawy rolnicze, które stanowią główne pożywki pszczele. Rozwiązaniem problemu jest więc tylko i wyłącznie współpraca obu partnerów, polegająca na stosowaniu się do ogólnie przyjętych zasad. Ważną rolę w tej kwestii pełnią organizacje rolnicze, które sporo pracy wkładają w to aby partnerzy ci zrozumieli się i współpracowali. Innym ważnym tematem spędzającym sen z powiek pszczelarzom są zmiany klimatyczne, które mają ogromy wpływ na produkcję miodu. Polska jest krajem o dość zróżnicowanych warunkach klimatyczno-przyrodniczych. Każdy sezon jest trudny, inny i do tego potrafi być zaskakujący, kontynuuje pan Krzysztof. Nie ma takiej powtarzalności pogodowej z jaką spotykaliśmy się jeszcze do końca ubiegłego wieku. Musimy się przyzwyczaić do tego, że miesiącem w którym pozyskujemy największą ilość miodu jest maj i początek czerwca. Później przychodzi głęboka susza i mimo tego, że rośliny kwitną po prostu nie nektarują. Klienci muszą się więc przyzwyczaić do miodów jasnych, bowiem miody ciemne pozyskiwane między innymi z gryki, spadzi czy nawłoci są już produktami coraz rzadszymi. Wiceprezes Rejonowego Związku Pszczelarskiego w Lesznie Paweł Kaźmierczak oraz członek zarządu i jednocześnie prezes wolsztyńskiego koła Krzysztof Dąbski zapytani o jakość i ilość tegorocznych zbiorów na naszym terenie niemal jednogłośnie uznali ten sezon za bardzo udany. Zbiory są dużo lepsze niż w ubiegłym roku i miodu na naszym rynku z pewnością nie zabraknie. Obaj panowie z wielką radością poinformowali także, że w ostatnim czasie na naszym terenie dochodzi do dużo mniejszych strat związanych z wytruciem pszczół. Coś, co jeszcze kilka lat temu było niemalże plagą, dziś staje się marginesem. Wynika z tego, że praca włożona w edukację powoli przynosi rezultaty i trzeba mieć nadzieję, że trend ten będzie się utrzymywał dalej. Organizatorzy szkolenia korzystając z okazji pragną serdecznie podziękować Starostwu Powiatowemu w Wolsztynie za dofinansowanie projektu.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wolsztyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto