Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Po pożarze chlewni w Taciewie. Z dymem poszły miliony, ale nikt za to nie odpowie

hel
Suwalska prokuratura umorzyła postępowanie w sprawie pożaru chlewni w Taciewie. Jego przyczyną, jak stwierdzili biegli, była wadliwa praca wentylatora. Decyzja jest już prawomocna.

Do zdarzenia doszło w połowie października minionego roku w podsuwalskim Taciewie. Paliły się wówczas cztery chlewnie, w których przebywało około 2,5 tysiąca tuczników. Niewiele, bo niespełna 200 udało się uratować.
Sprawą zajęła się suwalska prokuratura, a powołany przez nią biegły stwierdził, że ogień zajął się z powodu wadliwej pracy wentylatora wyciągowego. Przy czym, jak stwierdzili eksperci, nikt do tego się nie przyczynił. - Był to splot niekorzystanych okoliczności - dowiedzieliśmy się w prokuraturze.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na suwalki.naszemiasto.pl Nasze Miasto