Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Największe rewolucje ostatnich 10 lat

Piotr Drabik
Rewolucja róż
Rewolucja róż Wikipedia.org
Pomarańczowa, cedrowa, tulipanowa a nawet dżinsowa - w ciągu ostatnich 10 lat byliśmy świadkami kilku rewolucji w różnych częściach świata. Co warto podkreślić, nie wszystkie zakończyły się sukcesem.

Rewolucja róż - Gruzja, 2003 r.

Wydarzenia w Gruzji sprzed ponad 7 lat stały się początkiem politycznego przebudzenia republik postsowieckich, w których władzę sprawowali autorytarni prezydenci. Bezpośrednim powodem wybuchu ogólnokrajowych protestów było sfałszowanie wyborów parlamentarnych z 2 listopada 2003 r. Mimo wygraniu ich przez opozycję z Michaiłem Saakaszwilim na czele, centralna komisja wyborcza ogłosiła zwycięstwo partii rządzącej. W odpowiedzi na to w całej Gruzji zaczęły się demonstracje przeciw władzy ówczesnego prezydenta, Eduarda Szewardnadze. Ich apogeum miało miejsce 22 listopada, gdy tłum przepuścił szturm na parlament gdzie miała się odbyć inauguracja zgromadzenia narodowego.

Byli uzbrojeni tylko w róże, które stały się symbolem rewolucji. Władze wprowadziły w kraju stan wyjątkowy i zagroziły użyciem siły wobec protestujących. Jednak następnego dnia pod naciskami USA i Rosji, Szewardnadze ustąpił ze stanowiska, unikając w ten sposób rozlewu krwi na ulicach. 4 stycznia 2004 r. odbyły się przedterminowe wybory, w których miażdżąca przewagą wygrał Michaił Saakaszwili. Do dziś jest on głową państwa Gruzji, która też musiała stawić czoło masowym demonstracjom w 2007 r. Wprowadził wówczas 15-dniowy stan wyjątkowy i rozpisał nowe wybory, w których oczywiście wygrał.

Pomarańczowa rewolucja - Ukraina, 2004 r.

W ponad rok po rewolucji w Gruzji, Ukraińcy również postanowili wsiąść przyszłość swojego kraju w swoje ręce. Po sfałszowaniu wyborów prezydenckich przez ówczesnego prezydenta, Leonida Kuczmę, opozycja wezwała obywateli do nieposłuszeństwa i rozpoczęcia masowych protestów przeciw władzom. I tak począwszy od 21 listopada 2004 r. główny plac w Kijowie i centra innych największych miast za naszą wschodnią granicą zaczął wypełniać kolor pomarańczowy, będący symbolem Wiktora Juszczenki i jego partii Nasza Ukraina. Po przeciwnej stronie barykady politycznej stał prezydent Kuczma i Partia Regionów z Wiktorem Janukowyczem na czele. Ukraińcy mieli dość zbyt prorosyjskiego kursu władz i ciągłego łamania praw człowieka oraz ograniczania wolności słowa.

W centrum Kijowa powstało wielkie miasteczko namiotowe, które stało się strefą demokracji oraz nadzieją na zmiany w kraju. Kuczma w odpowiedzi na masowe demonstracje odpowiedział wprowadzeniem stanu wyjątkowego i zagroził użyciem siły, jeśli protesty nie ustaną. "Pomarańczowi" się nie ugięli i przy wsparciu m.in. Polaków czy Unii Europejskiej dopięli swego - rozpisano nowe wybory, w których rywali zdeklasował Wiktor Juszczenko. Rewolucja jednak szybko się skończyła - doszło do rozłamu w obozie opozycji, a następne wybory prezydenckie wygrał znienawidzony niegdyś Janukowycz.

Rewolucje w Kirgistanie - tulipanowa w 2005 r. i 2010 r.

Kirgistan to kolejna postsowiecka republika, która stała się areną obywatelskiego przewrotu władzy. Co ciekawe, do rewolucji na ulicach tego kraju w Azji Środkowej dochodziło aż dwukrotnie w ciągu ostatnich 10 lat. Pierwsza z nich, tulipanowa, miała miejsce w 2005 r. Po sfałszowaniu wyborów parlamentarnych 13 marca, w największych miastach w kraju doszło do antyrządowych demonstracji, które powoli rozlały się na cały kraj.

Ich apogeum miało miejsce 24 marca 2004 r. kiedy w stolicy Kirgistanu, Biszkeku zebrało się ponad 10 tysięcy ludzi domagających się ustąpienia prezydenta Askara Akajewa. Tłum szturmem zdobył kluczowe budynki m.in. siedzibę telewizji. Znienawidzona głowa państwa nie miała wyjścia - prezydent oddał władzę i uciekł z kraju, a Sąd Najwyższy unieważnił wyniki wyborów prezydenckich. Nowym prezydentem został Kurmanbek Bakijew.

I tutaj historia zatoczyła koło - nowa głowa państwa nie zaprowadziła żadnych hucznie zapowiadanych reform, nie wyeliminowała korupcji. Poza tym Bakijew nadal stosował metody poprzedniego reżimu - fałszował wybory i oszukiwał społeczeństwo. Czara goryczy przelała się w kwietniu 2010 r., kiedy opozycja zapowiedziała początek ogólnokrajowych demonstracji mających na celu obalenie dotychczasowej władzy. 7 kwietnia 2010 r. doszło do zamieszek w centrum stolicy kraju, Biszkeku, podczas których siły rządowe użyły ostrej amunicji i gazu łzawiącego. Wprowadzenie nawet stanu wyjątkowego nie uratowało Bakijewa od utraty stanowiska. Niestety, krew polała się na kirgiskich ulicach - w zamieszkach w całym kraju wówczas zginęło 85 osób a ponad 1500 zostało rannych.

Cały artykuł dostępny jest na www.wiadomosci24.pl

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na suwalki.naszemiasto.pl Nasze Miasto