Henryk Czyż i jego młodszy brat Józef zginęli w Suchodołach 72 lata temu, w 1950 roku.
- Kilkuset żołnierzy KBW i funkcjonariuszy UB otoczyli dwóch młodych chłopaków w polu konopi i można sobie wyobrazić jaka była różnica w sile, jak ciężka była ta walka i w zasadzie było wiadomo, że są skazani na porażkę, natomiast walczyli do ostatniej chwili - opowiada Jerzy Brzozowski, dyrektor Muzeum Okręgowego.
Bohatersko walczyli, jednak nie poradzili sobie z kilkusetosobowym oddziałem KBW. Rannego 26-letniego wówczas Henryka, na jego prośbę dobił 16-letni brat Józef. Młodzieniec odebrał sobie życie detonując granat, tym samym nie oddał się w ręce wroga.
Henryk Czyż był żołnierzem Armii Krajowe, który po wojnie dalej działał w partyzantce. Józef Czyż należał do młodzieżowych organizacji niepodległościowych. Był aktywnym członkiem, który nie zgadzając się z władzą ludową organizował różne akcje. Z kolegami włamywał się do szkół w regionie i ostrzeliwał portrety Biruta.
Ich bohaterską walkę i poświęcenie upamiętnia krzyż w Suchodołach, który postawiła ich siostra.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?