Wczoraj mieszkaniec gminy Wieliczki poprosił policję o pomoc. Małżeństwo wybrało się na jagody do lasu i kobieta zaginęła. Mąż twierdził, że nie ma kontaktu z żoną od kilku godzin. Policjanci podjęli akcję poszukiwawczą, do pomocy poprosili też strażaków z Komendy Powiatowej Policji w Olecku. Po kilku godzinach udało się odnaleźć zaginioną kobietę. Znajdowała się ona około czterech kilometrów od miejsca pobytu męża. Można więc mówić, że w tym przypadku skończyło się na strachu, ale policjanci apelują do osób wybierających się do lasu o rozwagę.
Poszedł na grzyby i... ślad po nim zaginął
- Należy zabrać ze sobą telefon, element odblaskowy i poinformować rodzinę w jakim rejonie będziemy się znajdować - radzi Kinga Muczyńska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Augustowie. - Generalnie najlepiej jest nie chodzić do lasu samemu.
Policjanci radzą też, żeby nie oddalać się zbyt daleko od swoich pojazdów, stacji czy przystanków kolejowych;
Wybierać wczesną porę dnia na wędrówkę po lesie, nie po zmierzchu.
Poszła na grzyby i zabłądziła
Policjanci nie prowadzą oddzielnych statystyk dotyczących zaginięcia grzybiarzy, czy amatorów jagód. Ale - jak mówią - nie ma roku aby nie było zgłoszenia o zaginięciu, zwłaszcza w sezonie grzybowym. W ostatnich latach, bodajże najgłośniejszą była sprawa zaginięcia 10-letniej, chorej na padaczkę Kariny z podaugustowskiej wsi. Dziewczynka wyszła do lasu na grzyby. Jej poszukiwania trwały kilka dni. Ostatecznie Karina została odnaleziona.
Zobacz koniecznie: Woda. Kranówka lepsza dla zdrowia i kieszeni
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?