Miasto nadal będzie wspierać finansowo klub Wigry Suwałki

Na początku długiej dyskusji głos zabrał wiceprezes klubu Łukasz Jutkiewicz. Przypomniał, że drużyna Wigier w sezonie 2022/23 wystąpi na czwartoligowych boiskach, a taka decyzja podyktowana była problemami finansowymi klubu.

Uchwała, nad którą pochylali się dziś (27 lipca) radni wzbudza ogromne kontrowersje w suwalskim, sportowym środowisku. Emocji nie ukrywał również prezydent miasta.

- Moim zdaniem miasto nie powinno przejąć odpowiedzialności za ten klub, a przede wszystkim być głównym finansującym jego działalność. Zadaniem samorządu nie jest prowadzenie klubów sportowych - mówił Czesław Renkiewicz. - Uważam, że powinna być podjęta praca zarządu w celu opracowania programu naprawczego i również ustalenie sobie celów sportowych. Firma musi też mieć szefa, a Wigry od jakiegoś czasu nie mają prezesa - dodał.

Swoje zdanie wyrazili również radni. Przed głosowaniem kilkoro zabrało głos. Wszyscy przedstawili swoje oczekiwania na temat przyszłości klubu.

- Przez niemal pół roku radni nie mieli świadomości o trudnościach i ciężkiej sytuacji klubu. Proszę, by informowano nas wcześniej o takich sytuacjach, żebyśmy bez presji czasu mogli podjąć przemyślaną decyzję - podkreślał radny PiS Bogdan Bezdziecki.

Wspólnym głosem radnych było przyznanie, że oczekują od klubu partnerskiej współpracy, informowania o działaniach oraz przedstawienie i wdrożenie planu naprawczego. Konieczny jest także wybór prezesa.

Odmienne zdanie miał radny klubu Łączą nas Suwałki, Wojciech Pająk.

- Nie usłyszałem dziś argumentu żeby tak dużą kwotą wspierać klub Wigry - mówił Pająk. - Uważam, że ta dotacja powinna być o pół miliona niższa. Trzymam za klub kciuki, ale dziś zagłosuje przeciw - dodał.

Ostatecznie Rada zdecydowała 17 głosami za przy 1 przeciw, 3 wstrzymujących i 2 osobach nie biorących w głosowaniu udziału, by przyjąć zaproponowane w uchwale rozwiązania, które pozwolą na przekazywanie stypendiów zawodnikom klubu Wigry Suwałki.