Bezmyślni rolnicy wyrzucają do lasu padlinę - twierdzi nasz Czytelnik. - Kilka dni temu, będąc w pobliskim lesie na grzybach, napotkałem kilka metrów od drogi dwa martwe, kilkutygodniowe cielaki. Ktoś je przywiózł i przypuszczalnie pod osłoną nocy pozostawił.
Mówi, że padnięte zwierzęta znajdowały się w miejscu, gdzie mają swoje legowiska zwierzęta leśne, między innymi też i dziki. Poza tym, do tego lasu chodzi bardzo wielu grzybiarzy oraz przebywających w gminie turystów.
- To nie jest sporadyczny przypadek - dodaje rozmówca. - Padlina jest znajdowana w lesie co pewien czas. Wygląda na to, że rolnicy, zamiast utylizować zwierzęta, po prostu je wyrzucają, zanieczyszczając przy tym środowisko.
Mieszkaniec Krasnopola słusznie zauważa, że jeśli kogoś nie stać na przekazanie gospodarskich zwierząt do zakładu utylizacji, albo nie ma czasu zawieźć padliny, to powinien ją po prostu zakopać na swoim polu.
- Cielaków nie hodują lokatorzy bloków, tylko rolnicy, którzy posiadają co najmniej kilkuhektarowe gospodarstwa - przypomina. - Mogą więc wygospodarować kawałek gruntu i urządzić tam „cmentarz”.
Mężczyzna o swoim znalezisku zawiadomił sejneńskie organy ścigania. Te już zaalarmowały odpowiednie służby, które zabrały padlinę z lasu. Ale to nie koniec sprawy. Policja poszukuje bowiem właściciela cielaków. Jeśli ustali jego personalia, nie uniknie on kary za zanieczyszczanie środowiska. Funkcjonariusze proszą o kontakt tych, którzy mogliby pomóc w ustaleniu nazwiska rolnika.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?