Maja z końca świata. Swój głos trenuje pod okiem Cleo

Anna Gryza-Aneszko
Anna Gryza-Aneszko
12-letnia Maja Krzyżewska z Szeszupki na Suwalszczyźnie zachwyciła jury telewizyjnego programu The Voice Kids.

Maję Krzyżewską, wokalistkę ze Studia Piosenki Świetlik w Suwalskim Ośrodku Kultury, mogliśmy podziwiać podczas przesłuchań w ciemno w telewizyjnym programie The Voice Kids w TVP 2. Dwunastolatka oczarowała swoim występem nie tylko widzów, ale także jurorów, co potwierdziły dwa odwrócone fotele. Ostatecznie dziewczynka wybrała na swoją trenerkę Cleo i pod skrzydłami tej wokalistki będzie przygotowywała się do kolejnego etapu, czyli do muzycznych bitew.

Złapała gwiazdę za serducho

Maja na co dzień mieszka w niewielkiej miejscowości Szeszupka w gminie Jeleniewo.

– Jeśli człowiek chce spełniać swoje marzenia i rozwijać talent, to życie w takiej małej miejscowości na pewno tego nie ułatwia, ale jeżeli bardzo się czegoś chce, to można pokonać wszystkie przeszkody – śmieje się młoda wokalistka.

Udowodniła to występując na jednej z największych, telewizyjnych scen w kraju. Podczas „przesłuchań w ciemno” do szóstej edycji The Voice Kids fenomenalnie zaśpiewała piosenkę Marcina Maciejczaka (zwycięzcy trzeciej edycji tego show) „Jak gdyby nic”. Emocjonalne wykonanie chwyciło za serce nie tylko zgromadzoną w studio publiczność, jury także zostało oczarowane. Jako pierwsza odwróciła się Cleo, a pod koniec utworu – także Baron i Tomson z zespołu Afromental.

– Często obracamy się słysząc bardzo mocne dźwięki, a ty mnie przyciągnęłaś tym najlżejszym. Tak mnie złapałaś za serducho, że muszę mieć cię koniecznie w swojej drużynie – powiedziała po występie Mai Cleo.

Ta słynna wokalistka miała nadzieję, że tylko ona przekręci swój fotel i dzięki temu bezkonfliktowo przygarnie młodą mieszkankę Suwalszczyzny. Jednak Tomson i Baron w ostatnich sekundach wystąpienia Mai również nacisnęli czerwony przycisk.

– Twoje delikatne dźwięki i te długie zrobiły na mnie ogromne wrażenie – podsumował Baron. – Było to przecudowne! Numer bardzo trudny do powtórzenia i stworzenia nowej jakości. Właściwie jest to niepotrzebne, a ty potwierdziłaś, że to fantastyczna kompozycja. Nie jesteś tu przypadkiem, na pewno zajdziesz dalej, na pewno zajdziesz wysoko – dodał Tomson.

Maja nie ukrywała swojego wzruszenia i ogromnej radości. Ostatecznie wybrała drużynę Cleo.

– Maja zaczarowała mnie anielskim głosem – powiedziała w programie Cleo. – Miała dużo emocji w swoim wykonaniu i chyba to mnie zwabiło. Maja to taki wrażliwiec, co mi jest bardzo bliskie - podsumowała.

Na scenie – jak ryba w wodzie

Młoda wokalistka z suwalszczyzny już od kilku lat marzyła o wzięciu udziału w The Voice Kids. Jednak jej mama, Urszula Marcinkiewicz, przekonywała, że córka ma na to jeszcze czas. W Suwałkach nastolatka swój talent szlifuje pod okiem Emila Kulbackiego. Chodzi do szkoły w Jeleniewie, a śpiewa... wszędzie. Ale to właśnie na scenie czuje się jak ryba w wodzie.

- Maja od zawsze śpiewała. Bardzo to lubiła, ale także wyróżniała się pod tym kątem. Po raz pierwszy na scenę wyszła mając zaledwie 4 latka. To był konkurs w Izbicy Kujawskiej - wspomina pani Urszula.

Na co dzień cicha, skromna i nieśmiała nastolatka na scenie zamienia się w prawdziwą gwiazdę.

- Najbardziej lubię śpiewać liryczny pop - przyznaje dziewczyna. - Ale tak naprawdę mogę śpiewać wszystko, bo to kocham.

Kiedy rozpoczęły się eliminacje do szóstej edycji The Voice Kids, mieszkanki Szeszupki poczuły,że „to jest ten moment” i wysłały zgłoszenie.

- Byłam pewna, że córka się nie dostanie. Wiem, że ma ogromny talent, ale gdzie my – z takiej małej miejscowości na końcu świata – w wielkim programie – przyznaje mama. A Maja dodaje: - Ja po cichu wierzyłam, że się uda.

Nastolatka miała dobre przeczucie. W czasie eliminacji została dostrzeżona. Przeszła z powodzeniem szereg etapów, by móc zaprezentować swój talent przed jury w „przesłuchaniach w ciemno”.

Jak wspomina suwalczanka, atmosfera w programie była niesamowita, a stres poczuła dopiero przed samym wejściem na scenę.

- Stałam przed sceną i nie dowierzałam, że ja, dziewczyna z małej miejscowości, będę śpiewała na największej scenie w Polsce. Poczułam wielki stres, ale taki motywujący. Wiedziałam, że to moja chwila i moja szansa - przyznaje młoda wokalistka. - Jak już weszłam na scenę, to poczułam, że właśnie spełniłam swoje marzenie i już jestem zwycięzcą tego programu. Zamknęłam oczy i zaczęłam śpiewać. Po chwili usłyszałam brawa publiczności i zobaczyłam, jak Cleo się do mnie uśmiecha. Byłam przeszczęśliwa. Dalej śpiewałam już na luzie - dodaje.

W programie wokaliści dostają tylko jedną szansę. Nie ma powtórek, więc albo się ją wykorzysta, albo odpada. Maja swoją wykorzystała w stu procentach. Pokonała tysiące utalentowanych dzieci z całej Polski. Do „przesłuchań w ciemno” dostaje się niespełna setka młodych wokalistów. Teraz dwunastolatka znalazła się w wąskim gronie osób, które będziemy podziwiać w kolejnym etapie programu, czyli w bitwach. Emisja z jej udziałem będzie 8 kwietnia.

– Maja jest przykładem tego, że jeśli się o czymś marzy, warto o to walczyć. Bez względu na to, czy pochodzi się z dużego miasta, czy z małej miejscowości – mówi wzruszona mama. – Udział w programie dał mojej córce bardzo dużo. Widzę, jak się zmienia, jak czuje się pewniej na scenie. Dotarło do niej, że naprawdę ma talent i jeśli będzie chciała, to wiele osiągnie.

Przed kamerą każdy jest zwycięzcą

Udział w programie był przeżyciem nie tylko dla 12-latki, ale dla całej jej rodziny.

– Program jest niesamowicie przygotowany! Tam nie było czuć, że dzieciaki rywalizują o coś. Od samego początku mówiono nam, że to zabawa i że każdy młody wokalista jest już zwycięzcą. Wsparcie od produkcji otrzymują nie tylko dzieci, ale także ich zestresowani rodzice - uśmiecha się pani Urszula. - Pierwszy raz mieliśmy styczność z telewizją. Maja odnalazła się znakomicie. Nie czuła skrępowania przed kamerą - dodaje.

Maja podkreśla, że przygoda w The Voice Kids przyniosła jej nie tylko kolejne muzyczne doświadczenie, ale także nowych przyjaciół.

- Utrzymuję kontakt z innymi uczestnikami. Trzymamy za siebie kciuki, kibicujemy sobie nawzajem. Naprawdę dobrze się tam bawiłam, nie odczuwałam presji ani rywalizacji. Wspólnie cieszyliśmy się z sukcesów, ale i smuciliśmy się, kiedy jakiś uczestnik nie przechodził do dalszego etapu – zdradza 12-latka.

Dziewczynka oprócz śpiewu uwielbia też taniec z szarfą akrobatyczną. Co ciekawe, jest samoukiem. Dzięki własnej determinacji, oglądając filmiki w internecie, nauczyła się „pląsać” w powietrzu.

Występ Mai w The Voice Kids jest szeroko komentowany w mediach społecznościowych. Słowa uznania i zachwytu tysięcy internautów pokazują tylko, jak dobrą decyzją był udział dwunastoletniej wokalistki w tym programie.

- To moja przygoda życia! To, co tam przeżyłam, zapamiętam na zawsze. Kocham śpiewać i tą moją miłość pokazałam w programie. Ja już zwyciężyłam - mówi skromnie Maja.

Rzeczniczka SG o filmie "Zielona granica" Holland

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na suwalki.naszemiasto.pl Nasze Miasto
Dodaj ogłoszenie